mąż się mną nie interesuje

Nawet dzieci, gdy przyjechały w odwiedziny, zauważyły, że coś się ze mną dziwnego dzieje. Tylko mój mąż zalega jak zalegał przed telewizorem i nie chce mu się ze mną rozmawiać. Nie chcę go skrzywdzić, bo wiem, że nie zasłużył na taki los. Teoretycznie nie zrobił mi krzywdy, choć nie jestem szczęśliwa. Nie umiem podjąć Dlatego nie wierzyłam w jego intencji dopóki faktycznie nie wynajął mieszkania we Wrocławiu, jednoczenie wciąż mając mieszkania w Gdańsku bo stamtąd miał lot powrotny. Podjęłam decyzje odnośnie narzeczonego ale ciężko mi z faktem ze Argentyńczyk się mną nie interesuje, bo podchodzę do wszystkiego bardzo emocjonalnie. Jestem w 9 m-cu ciąży, do terminu porodu pozostał zaledwie tydzień. Od kilku miesięcy mój mąż się mną nie interesuje pod względem seksualnym. Otóż mój mąż zawsze wieczorem czeka Winston Churchill. „Mój mąż jest moim najlepszym przyjacielem. Największym wsparciem, najczulszym pocieszeniem, najsilniejszą motywacją i najprawdziwszym uśmiechem. Moją najgłębszą miłością.”. Autorka nieznana. „Nigdy nie poślubiaj tego, z którym możesz żyć, poślub tego, bez którego nie możesz żyć”. Nieznany. Pozbawienie lub ograniczenie władzy rodzicielskiej rodzica, który nie chce zajmować się dzieckiem nie zawsze musi być definitywne. Oczywiście, jeśli niefrasobliwy ojciec lub matka nie zmienią swojego postępowania i w dalszym ciągu będą zaniedbywali swoje relacje z małoletnim, orzeczenie sądu w tym zakresie nie ulegnie zmianie. nonton film dilan 1991 full movie indoxxi. Mąż się nie stara Kiedy mąż przestaje się interesować żonąSą tylko dwie drogiA czego Ty chcesz dziewczyno?Kiedy mąż przestaje się interesować żonąKochać się jak dniu ślubu, czuć się bezpiecznie mimo burz, lubić być ze sobą. Jednym słowem szczęście we dwoje aż po kres. Dlaczego jednym się udaje a innym tak średnio. Jaki jest powód tego, że niektóre pary są nieustannie sobą zainteresowane a inne tracą siebie z oczu już kilka lat po ślubie. Może wystarczy coś zmienić w codziennej rutynie? Coś w sam raz tylko dla Was? A może czas spojrzeć prawdzie w oczy, że Wasz czas minął. Prawda jest bowiem taka, że nad związkiem muszą pracować obydwie strony a jeśli chce tylko jedna to sukcesu nie tylko dwie drogiW przypadku braku zainteresowania ze strony męża rozwiązania są dwa. Oba są trudne i każdy będzie cierpiał. Przynajmniej na początku. Pierwsze polega na ratowaniu małżeństwa. Podejmij próbę, bo jeśli się uda będziesz szczęśliwa, jeśli nie, będziesz miała świadomość, że zrobiłaś wszystko co mogłaś. Rozmowa, wzajemne wyjaśnienie sobie problemów to podstawa. Jeśli mężczyzna jest dojrzały podejmie wejdzie w to razem z Tobą, powie Ci, co mu przeszkadza, co go boli. Może jest mu trudno wyrazić uczucia, może ma problemy, o których Ci nie powiedział i szuka rozwiązania, jest zamknięty w sobie, bo boi się twojej reakcji. Przyczyny jego zachowania mogą być różne. W ostateczności powie Ci, że już mu nie zależy a wtedy sprawa jest prosta. Nawet najgorsza prawda jest lepsza od niewiadomej. Trwanie w stagnacji i nie podejmowanie żadnych działań to psychiczna męczarnia. W momencie, kiedy mąż przestał o Ciebie zabiegać, dbać, opiekować się i stał się tylko współlokatorem to wegetacja nie życie. Każdy jest w takiej sytuacji nieszczęśliwy. Możesz sobie wmawiać, że jednak mu zależy, bo zrobił zakupy czy posprzątał mieszkanie. To bzdura i w głębi duszy o tym wiesz. Konieczne jest natychmiastowe podjęcie decyzji co dalej. Szczera rozmowa i jasne postawienie sprawy jest jedynym rozwiązaniem. Drugie wyjście jest konsekwencją takiej dyskusji. Jeśli on już nic nie czuje i zapomniał o Tobie, o tym co Was połączyło, o planach, marzeniach, wspólnym dzieleniu życia to serdecznie podziękuj za spędzony razem czas i pożegnaj się. Nic już nie zmienisz. Nie walcz na siłę, nie poniżaj się. Kobieta pewna swojej wartości nie będzie żebrać o miłość, o zainteresowanie. To trudne, bo w takiej chwili zapewne nie wyobrażasz sobie jak będzie wyglądało życie bez niego. Otóż będzie normalnie. Nie od razu, może za kilka miesięcy, może za kilka lat, ale będzie dobrze. Samotność w pojedynkę jest lepsza niż samotność we czego Ty chcesz dziewczyno?Do tej pory myślałaś tylko o tym, że jego zapał minął i zostałaś odstawiona na boczny tor. A czy zapytałaś siebie czego Ty chcesz? Chcesz jeszcze walczyć? Zrób to, ale walcz bardziej o siebie niż o niego. Ty jesteś równie ważna w tej relacji. Trzymaj się swoich granic, nie staraj się ratować małżeństwa na siłę, bo za pewien czas będzie powtórka. Bądź silna i stawaj na straży swojej wartości. Nie bój się usłyszeć prawdy. Czy chcesz dzielić życie z kimś dla kogo nie jesteś najważniejsza na świecie? Czy chcesz codziennie zastanawiać się czy jego późniejszy powrót z pracy oznacza brak zainteresowania czy tylko spotkał kogoś po drodze? Wóz albo przewóz, albo jesteśmy z kimś na 100 % albo wcale, w małżeństwie nie ma półśrodków. Decyzja należy do Ciebie. Jeśli spodobał Ci się ten artykuł lub korzystasz z mojej wiedzy na swoim blogu lub stronie www to wstaw proszę u siebie link do źródła: Tagi: ⭐ mąż nie interesuje się domem, gdy mąż staje się obcy, mój mąż nie jest mną zainteresowany, co zrobić, żeby mąż się mną zainteresował,O mnie Jestem doświadczoną kobietą, wróżką i numerologiem. Moja sprawność w interpretacji rozkładów kart tarota i uzupełnianie jej numerologią zadziwia często nawet mnie, stąd pewnie tak spore zainteresowanie moimi wróżbami. Oprócz wiedzy teoretycznej i praktycznej, wykazuję się również szczerością w moich wróżbach, dlatego masz pewność, że powiem Ci zawsze to co pokazały mi karty a nie to,co chcesz usłyszeć Zawsze stawiam na szczerość i prawdę rozkładając karty, ponieważ to zawsze popłaca. Więcej o mnie przeczytacie Państwo tutaj: o mnie W przypadku zainteresowania moimi wróżbami proszę o kontakt pod tym adresem e-mail: wrozka@ Lub za pomocą formularza kontaktowego na stronie zamów wróżbę. Pozdrawiam o mnie “Chciałem serdecznie podziękować Pani za wróżbę nie wiedziałem że nie znając człowieka można go przejrzeć niemal że na wylot. To co Pani napisała o mnie pokrywa się z prawdą w 90%... a wszystko to szybko i łatwo i jak za taką cenę bardzo obszerne i konkretne. Jestem Pani bardzo wdzięczny. Pozdrawiam! ” Pan Rafał “Pani Otylio Dziękuję za szybką odpowiedź. Mniej więcej wiem, co powinnam zrobić. Żal tylko, że powodem, dla którego mój mąż chce odbudowania związku jest wygoda, a nie uczucie. Widocznie nie można mieć wszystkiego (to niestety o mnie). ” Pani Irena "Witam pania serdecznie, wiem, ze za wrozby sie nie dziekuje, ale tutaj musze sie przed pania pochylic i z calego serca podziekowac, nie spodziewalam sie takich odpowiedzi. Na pewno bede jeszcze korzystac z pani uslug wrozbiarskich!!!" Pani Izabela KLIKNIJ, aby zobaczyć wszystkie opinie Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu DaGa5242 Rozpoczęty 29 Wrzesień 2018 #1 Cześć, mam problem z Partnerem, chodzi o to, że totalnie nie interesuje się, nie zwraca uwagi na mnie na dziecko , jeśli proszę go o to żeby został z roczną córka, to zawsze ma problem , wtedy woli pójść na dwór pogrzebać przy motocyklu czy czymś innym , jeśli mu mówię żeby powiesił pranie , czy ugotował obiad , czy co kolwiek innego związanego z domem to ma wielkiego "Gula" , dodam że mieszkanie trzeba wyremontować A on woli pojechać na jakąś szybka robotę komuś polozyc panele A tutaj proszę go o remont już w sumie 2 rok , woli wydać pieniądze na siebie na motocykle na części do motocykla, na wszystko co go tylko interesuje, w piecu muszę sobie palić sama , bo on nawet nie pomyśli żeby rozpalić, ma pod gębę obiad codziennie , w domu jest czysto codziennie , jeśli chodzi o córkę to od urodzenia Maji on w ogóle się nią nie zajmuje , skończyła roczek on jej dalej nie przwinąl, nie wykąpał, nie wziął na spacer nic A nic , a jeśli chodzi o mnie to ja nie mogę wyjść nigdzie z domu bez dziecka bo on uważa że będę gadała z jakimś "frajerem" , on za to non stop wychodzi na ten dwór i do kolegi.. Ja rozumiem że on pracuje, ale gdzie ja tutaj w tym wszystkim mam Ojca jak i Partnera ? (on woli nie raz pracować 3 Dni pod rząd po 16 h , niż zostać godzinę z dzieckiem, bo dla niego to jest za dużo) POMÓŻCIE CO POWINNAM ZROBIĆ ? reklama A Annna30 30 Wrzesień 2018 No to jest parodia ... i nic na to nie poradzimy, chyba serio służby mundurowe byłyby idealne , bo to nie są Mężczyźni w ogóle! A nie mogę wyjść bez dzieci bo starszy syn mu się "wydziera", że nie ma mamy. Dziś wyszłam (jak robiłam obiad- bo się łaskawie nimi zajął- chciał się wymigać, że z dwójką nie da rady) musiałam kupić ryż bo zapomniałam. Nie chcę żeby syn płakał... z mojego powodu i koło się zamyka. A z córką dziś odpoczywał bo nie najlepiej się czuła bo leży (i tak by chciał cały dzień) ja z synem na kulkach . #2 Dla mnie Twój partner nie dorósł do tego aby być ojcem .Córeczka nie ma 2 miesiący,by miał się obawiać,że sobie nie poradzi. Jedyna opcja to wyprowadzka na jakiś czas i zobaczenie czy mu naprawdę myślę sobie,że się tak przyzwyczaił do tego,że on może wszystko ,że ze swojej wolności nie zasługujesz na takiego partnera a dziecko na takiego ojca. #3 Dla mnie Twój partner nie dorósł do tego aby być ojcem .Córeczka nie ma 2 miesiący,by miał się obawiać,że sobie nie poradzi. Jedyna opcja to wyprowadzka na jakiś czas i zobaczenie czy mu naprawdę myślę sobie,że się tak przyzwyczaił do tego,że on może wszystko ,że ze swojej wolności nie zasługujesz na takiego partnera a dziecko na takiego ojca. Gdybym miała się gdzie wyprowadzić to super , tyle że nie mam do kąd..rodzina odpada , bo u mojej mamy jest za mały metraż mieszkaniowy i problemy ..A do teściowej na pewno nie pójdę , pozostało by pójść do domu samotnej matki , ale nikt chyba nie chciał by tam wylądować ...myślisz że jak nie będę na niego zwracała uwagi ...robiła wszystko tak jak robie Ale tak choćby go nie było ..to coś zmieni ? że zobaczy że jednak ja wszytko w dalszym ciągu robię + zaczynam go olewac? może wtedy by mu się szkoda mnie zrobiło.. #4 Przestań mu gotować i dogadzać. Potraktuj go tak jak on Ciebie... #5 Gdybym miała się gdzie wyprowadzić to super , tyle że nie mam do kąd..rodzina odpada , bo u mojej mamy jest za mały metraż mieszkaniowy i problemy ..A do teściowej na pewno nie pójdę , pozostało by pójść do domu samotnej matki , ale nikt chyba nie chciał by tam wylądować ...myślisz że jak nie będę na niego zwracała uwagi ...robiła wszystko tak jak robie Ale tak choćby go nie było ..to coś zmieni ? że zobaczy że jednak ja wszytko w dalszym ciągu robię + zaczynam go olewac? może wtedy by mu się szkoda mnie zrobiło.. Myślę sobie,że olewanie,traktowanie jak powietrze może przynieść jakiś skutek,ale czy taki jaki oczekujesz to nie jemu ma się Ciebie nie zrobić szkoda,on ma Ciebie KOCHAĆ I SZANOWAĆ,DZIELIĆ Z TOBĄ I DZIECKIEM czyje to mieszkanie? I Zasadnicze pytanie czy chcesz tak żyć,bez miłości? Ja bym nie chciała żyć z takim człowiekiem. #6 Myślę sobie,że olewanie,traktowanie jak powietrze może przynieść jakiś skutek,ale czy taki jaki oczekujesz to nie jemu ma się Ciebie nie zrobić szkoda,on ma Ciebie KOCHAĆ I SZANOWAĆ,DZIELIĆ Z TOBĄ I DZIECKIEM czyje to mieszkanie? I Zasadnicze pytanie czy chcesz tak żyć,bez miłości? Ja bym nie chciała żyć z takim człowiekiem. Mieszkanie jest jego, ja dużo razy z nim rozmawiałam o tym że mnie to już męczy ale on uważa że szukam zaczepki czy coś, czy chce żyć z taki człowiekiem ...niestety ale nie , nie chce się męczyć dłużej Sent from my SM-J710F using Forum BabyBoom mobile app #7 czy chce żyć z taki człowiekiem ...niestety ale nie , nie chce się męczyć dłużej Jeśli on widziałby problem, to moglibyście popracować nad sobą i nad związkiem. Do tego jest potrzebna uczciwość Was obojga, czas, rozmowy i konkretne działania naprawcze. Ale, niestety, jeśli on nie będzie chciał się zmienić, to Ty sama nic z tym nie zrobisz. Musisz zacząć myśleć o uniezależnieniu się, czyli chyba o podjęciu pracy i znalezieniu na ten czas opieki dla Mai. Być może, jeśli zmienisz ten element życia, to i Twój partner się dopasuje do nowych warunków, weźmie na siebie część obowiązków, nawiąże kontakt z córką, np. gdy będzie musiał ją codziennie odbierać ze żłobka. Jeśli Twoja córka ma na imię Maja, to niedawno obchodziliście roczek Mai (nie Maji). #8 Jeśli on widziałby problem, to moglibyście popracować nad sobą i nad związkiem. Do tego jest potrzebna uczciwość Was obojga, czas, rozmowy i konkretne działania naprawcze. Ale, niestety, jeśli on nie będzie chciał się zmienić, to Ty sama nic z tym nie zrobisz. Musisz zacząć myśleć o uniezależnieniu się, czyli chyba o podjęciu pracy i znalezieniu na ten czas opieki dla Mai. Być może, jeśli zmienisz ten element życia, to i Twój partner się dopasuje do nowych warunków, weźmie na siebie część obowiązków, nawiąże kontakt z córką, np. gdy będzie musiał ją codziennie odbierać ze żłobka. Jeśli Twoja córka ma na imię Maja, to niedawno obchodziliście roczek Mai (nie Maji). już myślałam nad zlobkiem ale pieniędzy niestety na to nie mam , próbowałam rozmawiać z nim no i też nic ... I nie Mai, bo dobrze właśnie napisałam "Maji" bo ona to nie Maia tylko Maja [emoji1] Sent from my SM-J710F using Forum BabyBoom mobile app reklama #9 Czy Ty pracujesz ?Odnioslam wrazenie, ze nie. Bo jesli nie, to on moze uwazac, ze skoro "siedzisz w domu i nic nie robisz ", to powinnas go obslugiwac i zajac sie dzieckiem. Wiec przede wszystkim znajdz prace i jakis zlobek/ opieke dla corki. Wtedy jestes na "wygranej " pozycji. Bo albo on przyjmie do wiadomosci, ze teraz trzeba sie dzielic obowiazkami, albo Ty znajdziesz sobie jakies mieszkanie i sie wyprowadzisz. Po pierwsze- nie mozesz byc od niego zalezna finansowo , to jest podstawa. Wtedy bedziesz wiedziala, na czym stoisz i bedziesz mogla pomyslec o wyprowadzeniu sie i samodzielnym zyciu. reklama #10 Jak tak czytam ten post to trochę się z autorką solidaryzuję. Ja mam dwójkę dzieci 3 latka i roczek. Jak jest jakiś problem, dzieci płaczą na raz to idzie do łazienki. Córki nie przybiera bo chyba się wstydzi . Ja sprzątam, gotuję, piorę itp. On czasem umyje naczynia i wyrzuca śmieci, kąpie córkę i usypia przy dwójce łatwiej się podzielić. Zaczęłam go zmuszać do wspólnych wyjść i mimo, że wolałaby odpocząć z dziećmi łatwiej na dworze. Jak jest w domu to co jakiś czas musi się położyć, a dzieci za mną biegają. Ostatnio co sobota boli go głowa (od 2 do nawet 4 h) przestaje jak położę dzieci . Najbardziej mnie denerwuje, że leży już bym wolała żeby w tym czasie poszedł do pracy. Niestety my kobiety jesteśmy na przegranej pozycji bo to do nas należy nawet po pracy zrobienie obiadu i odpoczynek dopiero na łóżku :-). Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu mamaAntoniego Rozpoczęty 26 Grudzień 2017 #1 witam! Piszę tutaj ponieważ już sama nie wiem co myśleć, robić. A może po prostu chodzi o to żeby się wygadać.. Moim problemem jest to,że mąż nie lubi spędzać czasu ze mną i z dzieckiem. Widać,że nawet jak jest w domu to mu się nudzi, ciągle siedzi na tel albo wychodzi do łazienki niby za potrzebą, na papierosa żeby tylko nie być z nami. Mamy synka kiedy mały prosi żeby się z nim bawił to on ma miliony wymówek i uników. Jak już zabawa dojdzie do skutku to kilka minut i jego już nie ma, bo musi do łazienki... Jest zadowolony tylko wtedy kiedy wychodzi z domu lub pije. Nawet teraz święta a jego już od wieczora nie ma w domu,bo poszedł na imprezę. Ja nie chcę z nim nigdzie wychodzić, bo KAŻDE naprawdę każde wyjście kończy się tym,że wraca pijany. A ja muszę wszystko ogarnąć, kąpiel kolacja usypianie synka. Do tego wstać rano, bo on zawsze śpi do 9. Poza tym jestem teraz w 8miesiącu 2 ciąży. Wcześniej karmiłam synka piersią 2lata i tak naprawdę od 1 ciąży nie mam albo możliwości wyjść albo jestem po prostu zmęczona. On tego nie potrafi zrozumieć. Cały czas wychodzi sam, a ja w domu z dzieckiem. Oprócz wybrania imienia dla dziecka przez całą ciążę nie rozmawiamy o małżeństwie. Nic a nic, zupełnie jakbym nie była w ciąży. O nic nie pyta, nic go nie interesuje. A jak coś mówię nt ciąży, dziecka to tylko Acha, ,,tak?''. Żadnej innej reakcji.... Czuję się strasznie samotna i upokorzona.... Nie wiem już czy to jest normalne i ze mną jest coś nie tak? On ciągle mówi,że zachowuje się jak stara baba, że jestem jebnieta bo się tylko czepiam. Jak to u Was wygląda? Może to ja jestem dziwna.... reklama M mamaAntoniego 28 Grudzień 2017 Tak, sprawdzałam. Nic nie znalazłam. Wczoraj rano jak wyszedł to do dzisiaj się nie pojawił. Nawet nie mam pojęcia co się z nim dzieje #2 A przed tą drugą ciążą też się tak zachowywał,że nic go nie interesowało?? #3 Tak. Z niewielkimi przerwami kiedy przepraszał i chciał pokazać wielką zmianę. Która zawsze trwa góra tydzień. W sumie od roku od kiedy mamy dziecko to nasze życie wygląda tak: on w pracy albo z kolegami ja w domu z dzieckiem. Jedyne co to,że zostaje z synkiem kiedy jadę do szkoły (studiuję zaocznie) zazwyczaj co dwa tygodnie w weekendy po kilka godzin #4 Pytasz czy u nas tak to wygląda. Nie, u nas tak to nie wyglada i nie wyglądało a i u Ciebie nie powinno. Szczerze mówiąc ciężko mi coś wnioskować z Twojej wypowiedzi na temat męża bo o ile ja jako kobieta i matka wiem o co Ci chodzi i co Cię boli to ręczę że on zdecydowanie nie rozumie i taaaakie oczy by robił czego chcesz od niego. Mężczyźni mają inaczej bo nie są kobietami a i kobiety mają inaczej bo nie są chlopami. Nam pomogło zdecydowanie zrozumienie różnic miedzy nami i nauka języka jakim się posługujemy i czego oczekujemy od siebie na dlugo przed ślubem i pojawieniem się dzieci. Mimo to czasem nie było łatwo zrozumieć o co kazdemu z nas chodzi bo każdy chcial dobrze po swojemu wg płci i predyspozycji. Nie oceniam i nie bronię Twojego mężczyzny ale może warto przyglądać się i sobie jak on Cię widzi a jak chciałby Cię widzieć. Ty też masz jakąś wizję na niego, inna niż ta obecna. Proponuję znaleźć chwilę na lekture Pulikowskich np. "Krokodyl dla ukochanej, Ewa czuje inaczej" i inne...lub zajrzeć na yt na wykłady pana Jacka i jego żony. Nam to pomogło i nadal mi pomaga. Może znajdziesz pomysł jak wzbudzić w Twoim mężczyźnie głowę rodziny, ostoje, przyjaciela i dobrego ojca dla syna. Może swoje oczekiwania przedstawisz inaczej by męski mozg to zakodował..Czasem dla przypomnienia sami ich słuchamy i wracay do korzeni. Wszystko jest do przepracowania. Powodzenia! #5 Jednego nie rozumiem - mąż od początku taki był, a Ty zdecydowałaś się na drugie dziecko z nim??? U mnie po pierwszym porodzie też nie było kolorowo, mimo, że Męża znałam na wylot i świadomie zdecydowałam się na macierzyństwo - po prostu szok i zmiany w życiu były tak drastyczne, że oboje się załamaliśmy, ja wyłam całymi dniami, Mąż uciekał z domu, ale wszystko trwało rok, a później już była sielanka. Tylko że ja wiedziałam od zawsze, że mój Mąż będzie wspaniałym ojcem, widziałam, jakie ma podejście do dzieci i jak się opiekuje siostrzenicami, uważam, że "dałam" moim dzieciom najlepszego tatę, jakiego mogłam. A Tobie doradzam terapię, jeśli nie wspólną, to chociaż póki co indywidualną, tylko pytanie, czy mąż będzie zainteresowany współpracą... #6 Właśnie to samo chciałam napisać tak samo bylo a zdecydowalaś się na drugie dziecko trochę sama po sobie miałam podobnie nawet i gorzej tylko,że ja nie tolerowałam jego wybrykow tylko,że u mnie były ciągłe zdrady itp dzieckiem interesował się tylko przy rodzinie i jesteśmy po rozwodzie a ja mam drugiego męża i wiem,że z nim mogę mieć nawet i dwójkę dzieci poprostu dogadujemy się. Jeżeli chcesz to ratować to może jakaś terapia.?? #7 rozmawiałam z nim milion razy, na wszelkie możliwe sposoby. Mówiłam co czuję, staraliśmy się wypracować jakieś rozwiązanie. Zmiana trwała tylko tydzień zawsze, tak jak i tym razem. To nie jest Tak,że piszę tutaj zamiast porozmawiać z mężem. Sama nie wiem już co mam robić, naprawdę. Myślę,że może to ja jestem dziwna a on po prostu jest sobą. Jak zaczynam coś mówić to od pewnego czasu słyszę wyzwiska, nie powstrzymuje go to we jest synek,który wszystko słyszy. Dodam, że on dla rodziny i znajomych jest idealny. Miły, grzeczny, zawsze pomoże. A dla swojej matki i babki w ogień skoczy. Jego babka prowadzi sklep spożywczy, ostatnio jakiś chłopak powiedział do niej 'sztama' w żartach a mąż chciał go bić. Mnie natomiast nigdy nie obroni, nie stanie za mną. Jest najmilszy wtedy kiedy wie, że zaraz wyjdzie gdzieś. A zawsze kończy się to tak samo. Ja już sobie nie daję rady. Ciągle płaczę. Mąż był kilka tygodni na terapii przez problem z alkoholem i narkotykami ale po tym czasie stwierdził że już jest wyleczony...nie muszę dodawać że wszystko trwa nadal.. Wiem,że najlepiej byłoby go zwyczajnie zostawić, Ale ja nie mam nawet dokąd pójść a finansowo jestem uzależniona od niego, bo do tej pory wychowywałam synka i nie pracowałam reklama #9 Mama pomoże zawsze przy synku, zostanie z nim kiedy potrzebuję, Ale na nic więcej nie mogę liczyć. Ja już nie wiem czy to ja za dużo wymagam czy on przesadza. Ale zawsze wydawało mi się,że małżeństwo,w ogóle dwoje ludzi powinno być dla siebie wsparciem, być ze sobą. A on wymaga ode mnie żebym to wszystko tolerowała bez słowa. Gdybym nic nie mówiła on byłby przeszczęśliwy i jestem pewna,że bardzo miły reklama #10 Wiem, że to głupie ale zawsze gdy czytam takie historie -dziękuję za mam tak wspaniałego partnera i ojca moich dzieci. Nigdy nie przeżywałam tego co Ty ale moja siostra miała podobną sytuację .Do tego jej facet na każdym kroku upokarzal ją i traktował jak do dziś u nich pomogły wizyty y psychologa który budował jej poczucie wartości. Ona też uważała ze to wszystko jej tym spotkaniom nabrała pewności siebie, chłopak wyhamowal i się troche opamietal. Bartek [emoji170] Asia [emoji178] 23 listopada 2014 11 Jak sprawdzić, czy on jest mną zainteresowany?Elo Ślicznym,Często łatwiej jest rozpoznać, że ktoś nie jest nami zainteresowany, niż aby wyciągnąć prawidłowy wniosek trzeba zebrać więcej znaków rozpoznawczych braku ciągotek w naszym jest ważne do zdania sobie sprawy, że trzeba po prostu zostawić takiego człowieka w spokoju i udać się na poszukiwanie szczerszych się, że zastanawialiśmy się, czy ten interesujący człowiek jest nami zainteresowany? Nie, że od razu w celach rozrodczych (chociaż dlaczego by nie?), ale tak po prostu, czy się podobamy?Czy nami interesuje się nasz mąż?Bo żona zawsze się interesuje mężem, nawet jak nie jest zainteresowana. Może nawet wtedy więc poznać prawdę kiedy ktoś się nami po prostu nie ktoś niezbyt się nami interesuje, ani tym co mamy do powiedzenia zwykle wpada w pewien letarg obojętności, który sprawia, że mniejsza ilość tlenu dociera do jego mózgu, przez co zaczyna osoba, którą jesteś zainteresowany ziewnie w Twojej obecności więcej niż jeden raz, masz jak w banku, że to oznaka szczątkowego zainteresowania Twoją osobą.♥dykteryjka Gdy będąc jeszcze studentką udzielałam korepetycji z matematyki, jeden z moich podopiecznych cały czas było nie do opanowania dla tego ziewanie udzielało się również dnia matka ucznia postanowiła wziąć udział w lekcji i gdy zobaczyła ten ogrom, ten zalew ziewania z obu stron, zostałam grzecznie to dobrze, bo uczeń wykazywał również szczątkowe zainteresowanie matematyką.♥Gdy ktoś na Twoje elokwentne tyrady, konsekwentnie daje zgodne i krótkie odpowiedzi, wiedz, że ta osoba nie jest zainteresowana prowadzeniem z Tobą konwersacji. Generalnie jej niezbyt na Tobie zależy. Gdy ktoś nie jest Tobą zainteresowany nie zależy mu, aby wiedzieć o Tobie cokolwiek. Nie będzie więc zadawał Ci pytań, aby Cię lepiej poznać. Nie przeszkadza mu, że wie o Tobie yyy … nic? Jeżeli dana osoba kompletnie nie chce się przed Tobą popisać, czyli przedstawić w jak najlepszym świetle, możemy mieć pewność, że nie jest zainteresowana.♥Czyli w takim razie, gdy spotkasz błazna, półgłówka, chwalipiętę, to możesz założyć, że robi to głównie po to, aby Ci zaimponować, czyli, że nie jesteś mu obojętny?Niestety to nie działa w dwie strony. Możesz tylko wykluczyć zainteresowanie, gdy się nie stara, ale gdy jest egotykiem będzie wszystko robił tylko dla swojego inicjacja rozmowy wyjdzie od Ciebie, a następnie osoba, którą jesteś zainteresowany prowadzi uprzejmy dialog, ale nigdy sama nie inicjuje następnego. Na przykład w internecie. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że jednak jej nie interesujesz. Gdy gada Ci się z kimś miło i nawet wydaje się być on Tobą zainteresowany, ale później znika na kilka tygodni i nie daje znaku życia. To takie zachowanie może oznaczać wycofanie, czyli brak zainteresowania. Gdy osoba, która Ci się podoba, nie dąży do częstych spotkań z Tobą. Nie zależy jej raczej na Tobie.♥Czy gdy ktoś nie jest nami zainteresowany, może kiedyś zmienić zdanie?Łi, zdarza się, znam wiele przypadków i to zawsze jest zwykle nachalność ze strony bardziej zainteresowanej osoby nie sprzyja takiej metamorfozie.♥Napisałam te kilka punktów w potrzebie chwili, ponieważ ludzie bywają jesteś uprzejmy, ale jasno dajesz do zrozumienia, że nie jesteś zainteresowany, a jednak i tak jesteś takie zachowanie nie zdarza się tylko na niwie damsko-męskich melanży. Wielu ludzi bywa nachalnymi całkiem bez powodu.♥niedzielne owocki śle Burżuazji zawsze na swoim miejscu pasierbica pepsBlog nie jest jedną z tysięcy stron zawierających tylko wygodne dla siebie informacje. Przeciwnie, jest to miejsce, gdzie w oparciu o współczesną wiedzę i badania, oraz przemyślenia autorki rodzą się treści kontrowersyjne. Wręcz niekomfortowe dla tematu przewodniego witryny. Jednak, to nie hype strategia, to potrzeba. Może rzuć też gałką na to: 15 wskazówek, jak zostać idealną dziewczyną dla swojego chłopaka Jak zrobić, żeby mąż znowu zaczął za mną szaleć? Jak rozkochać w sobie kogoś, w tym ponownie męża, cz2(Visited 14 496 times, 1 visits today) Cześć dziewczyny,muszę się komuś wygadać,bo chce mi się płakać.. Czuje się zaniedbywana i odtrącona przez mojego faceta, dziś "uderzyło" to we mnie tak,że chcę Wam to w skrócie opowiedzieć. Mój R. od zawsze dzieli życie na "moje" , "jego" i "wspólne" tylko,że ja chciałabym żebyśmy nie mieli oddzielnych żyć,nie mówię o całkowitej ingerencji w naszą prywatność itp, ale on często nie mówi mi,że gdzieś był,że ma jakieś tam plany, a jak mówi to po fakcie albo w ostatniej chwili, o mnie też się niewiele pyta.. i niby do tego przywykłam,że jest taki, taki ma sposób bycia. Ale ostatnio miałam ciężki czas w życiu,problemy rodzinne, stoi przede mną obowiązek podjęcia bardzo trudnej decyzji ,a kiedy szukam w nim wsparcia jedyne na ,co go stać to "mała,to sprawa Twoja i Twojej mamy,zrobisz jak będziesz uważała" i tak jest zawsze,zawsze.. on się martwi jedynie swoim samochodem i ma "konkretnego doła" jak on to nazwał,że się zepsuł i miał do mnie pretensje,że nie potrafię go pocieszyć.. a dziś? Pokłóciłam się z moją najbliższą przyjaciółką , z którą byłam na dobre i na złe, ale życie tak się potoczyło,że chyba nie było nam dane dalej się przyjaźnić, każda "wyrzygała" drugiej co jej na sercu leżało, padło dużo nieprzyjemnych słów z każdej ze stron, kiedy ja opowiadałam mu,co się stało, ile z nią przeżyłam itp,bo jednak to dla mnie ciężka sytuacja on odpowiedział jednym zdaniem "Nie będę się wpier**lać,to Twoja koleżanka" i właśnie w tym momencie coś we mnie pękło, dostrzegłam,że on nie interesuje się mną,moim życiem prywatnym,zawsze każe mi robić jak uważam,jak chce. Teraz siedzę i płaczę,bo przypomniały mi się słowa pewnej mądrej osoby ,której żaliłam się,gdy mieliśmy ciężki czas w związku "Jestem pewny,że jemu na Tobie nie zależy" wtedy to był dla mnie absurd,ale teraz zaczynam dostrzegać sens tych słów.. a mówiłaś mu o tym? że czujesz że on sie Tobą nie interesuje? Bo rzeczywiście to troche dziwne. Długo jestescie razem? CytatPaulkaa a mówiłaś mu o tym? że czujesz że on sie Tobą nie interesuje? Bo rzeczywiście to troche dziwne. Długo jestescie razem? Tak , to później ma pretensje,że ciągle coś mi nie pasuje... To już wole nie poruszać tego tematu,albo jego najlepsze broń "To sobie zmień na takiego,co...." Moim zdanie jeśli dwoje ludzi ze sobą jest to powinni się wspierac w trudnych sytuacjach a nie mówic "mała to Twoja sprawa ja się nie będe wtrącał" no sorka ale co to za facet ? Przeciez jeżeli się kocha druga osobę to chce się dla niej jak najlepiej. rozumiem , ze w bardziej prywatne sprawy się nie wtrącacie. Ale jeżeli przychodzisz do niego i opowiadasz mu co Cię boli , jakie masz problemy to powinien Ci się starac jakoś pomóc , pocieszyc! Takie jest moje zdanie ... Moze porozmawiaj z nim Cytatniuuniaaxd Moim zdanie jeśli dwoje ludzi ze sobą jest to powinni się wspierac w trudnych sytuacjach a nie mówic "mała to Twoja sprawa ja się nie będe wtrącał" no sorka ale co to za facet ? Przeciez jeżeli się kocha druga osobę to chce się dla niej jak najlepiej. rozumiem , ze w bardziej prywatne sprawy się nie wtrącacie. Ale jeżeli przychodzisz do niego i opowiadasz mu co Cię boli , jakie masz problemy to powinien Ci się starac jakoś pomóc , pocieszyc! Takie jest moje zdanie ... Moze porozmawiaj z nim Właśnie, widzi,że nie wiem,co robić,że jest mi ciężko,ale stać go tylko na tyle.. Starałam się rozmawiać, to kończyło się to tak jak napisałam koleżance wyżej.. Dla mnie to nieco niezrozumiałe. Gdyby kochał to by się interesował. Żaden człowiek nie jest tak "wychowany" żeby nie interesowało go co robi druga połówka. Powiedz mu, że odczuwasz taki wrażenie, że nie interesuje go Twoje życie, Twoje wybory. I pragniesz, żeby on chodź trochę się w nim udzielał. Jeśli to zbagatelizuje, zapytaj go poważnie czy Cię kocha. Jeśli odczujesz fałsz albo obojętność w jego słowach, zrób sobie od was przerwę, po tym czasie "separacji" wiele może się wyjaśnić. Powodzenia. a ile jesteście razem? I w jakim wieku on jest? Widocznie ma taki sposób bycia - każdy sobie, nie wtrącamy się do swoich problemów. Może to wcale nie chodzi o to, że nie interesuje się Tobą. Może tak został wychowany, może u niego w domu każdy musiał radzić sobie i nigdy o swoich sprawach nie rozmawiał z rodzicami czy rodzeństwem i musiał zawsze stawiać czoła wszystkiemu sam. I może teraz czułby się jak jakiś słabeusz żaląc Ci się i dlatego nie chce mówić o swoich kłopotach i sądzi, że Ty będziesz się tak samo zachowywać. Może to naprawdę ciężkie być do zaakceptowania. Jeśli Ci na chłopaku zależy, to porozmawiaj z nim, zapytaj czemu tak jest i powiedz, że Ci z tym ciężko. ;O szanujesz się? myślę,że tak,więc jak możesz pozwolić sobie na takie zachowanie ze strony własnego partnera? zastanów się,bo jeśli dalej będziesz tkwiła w tym związku,to niestety ale zrujnujesz sobie zdrowie,psychikę. Cytatinvisible28 Dla mnie to nieco niezrozumiałe. Gdyby kochał to by się interesował. Żaden człowiek nie jest tak "wychowany" żeby nie interesowało go co robi druga połówka. Powiedz mu, że odczuwasz taki wrażenie, że nie interesuje go Twoje życie, Twoje wybory. I pragniesz, żeby on chodź trochę się w nim udzielał. Jeśli to zbagatelizuje, zapytaj go poważnie czy Cię kocha. Jeśli odczujesz fałsz albo obojętność w jego słowach, zrób sobie od was przerwę, po tym czasie "separacji" wiele może się wyjaśnić. Powodzenia. ale on nigdy nie powiedział,że mnie kocha..CytatPaulkaa a ile jesteście razem? I w jakim wieku on jest? roku, on ma 24 Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-17 20:32 przez ToProste. Jak Ci mówi " To sobie zmien na takiego co ... " to może warto by bylo powiedziec mu ze jezeli nie zmieni zachowania w stosunku do Ciebie to tak zrobisz... i , że mimo tego ze go kochasz to moze znajdziesz sobie kogos kto będzie na Ciebie zasługiwał bo tak nie postępuje osoba która kocha... Jak Ci mówi " To sobie zmien na takiego co ... " to może warto by bylo powiedziec mu ze jezeli nie zmieni zachowania w stosunku do Ciebie to tak zrobisz... i , że mimo tego ze go kochasz to znajdziesz sobie kogos kto będzie na Ciebie zasługiwał bo tak nie postępuje osoba która kocha... Cytatniuuniaaxd Jak Ci mówi " To sobie zmien na takiego co ... " to może warto by bylo powiedziec mu ze jezeli nie zmieni zachowania w stosunku do Ciebie to tak zrobisz... i , że mimo tego ze go kochasz to moze znajdziesz sobie kogos kto będzie na Ciebie zasługiwał bo tak nie postępuje osoba która kocha... Nie pierwsza mi to mówisz... więc jednak jest coś w tym prawdy.. "ktoś kto zasługuje na Twoje łzy nigdy nie doprowadzi Cię do płaczu"CytatMoniczQ hehehehehe.. wiesz co????? u mnie jest to samo... !!! ;] Rozumiem Ciebie doskonale... az za dobrze... Moj R. z tego co ostatnio zauważyłam również ma gdzies moje sprawy i chyba mnie (?).. ;] Niedawno dowiedziałam się, że uczelnia (moj kierunek) w chuuuuuuu za przeproszeniem zrobila i musze zrobic 140 godz praktyk w przedszkolu ( a nie powinnam miec w tym roku praktyk), jestem 2gi tydz na praktykach, a moj w ogole sie nie zainteresował - tzn co robie, jak jest, i jak sobie radze itp - to takie jeden maly przykład z wielu... jak mialam dola nawet nie probował mnie pocieszyc.. nie interesuje sie co u mnie... co raz rzadziej dzwoni.. wczesniej godzinami moglismy rozmawiac.. teraz 2-3 min rozmowy i slysze 'koncz juz koncz', niby żartem ale boli.... jak cos mu opowiadam np jakies wydarzenie to slysze ' a mnie to najwięcej interesuje' - tzn z ironią.... moglabym caly zcas wymieniac... ale szkoda na to czasu... przez takie zachowanie zaczelam sie od niego oddalac - sama po sobie to widze... co raz rzadziej sie do niego odzywam.. nawet stracilam ochote na spotkania.... walentynki tez do dupy byly... - poza tym on nie obchodzi nawet dnia kobiet.. ;] nawet głupiego 'wszystkiego najlepszego nie uslysze'... w ogole cos milego od niego uslyszec to jest wieeeelkie swietooo... dzisiaj mialam nawet refleksje 'dlaczego jetsem z nim?' .. mam nadzieje,ze to jest przejsciowe.. ehhhh Widzę, kolejne podobieństwo to to,że coś miłego usłyszeć to święto... Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-17 20:37 przez ToProste. Jesli facet nie ptorafi cie wspierac kiedy tego potrzebujesz to po co Ci on? Wg mnie pierwszym i najwazniejszym powodem do posiadania partnera jest wlasnie to ze on cie wspiera i pomaga ci a ty jemu. To jest podstawa, bez tego nie ma nic. Niekotrzy sa ze soba dla kasy czy tam innych rzeczy, ale wg mnie normalni ludzie wlasnie po to ze soba sa. A jesli on nie potrafi Ci tego zapewnic to dalsze bycie z nim nie ma sensu. Ja bym go kopnela w dupe

mąż się mną nie interesuje