mój chłopak mnie zdradza

Zobacz 6 odpowiedzi na pytanie: Jak sprawdzić czy chłopak mnie zdradza ? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1704) Moj chlopak duzo czasu spedza z moja przyjaciolka mysle ze mnie zdradza jak myslicie 2011-07-13 14:40:32 Załóż nowy klub aga081098 zapytał(a) 16.10.2011 o 23:00 Przede wszystkim – porozmawiaj z nim.Powiedz mu, że wiesz o wszystkich jego wybrykach. Jeśli go dalej kochasz – zaproponuj ultimatum – przestanie Cię zdradzać, a wy o wszystkim zapomnicie. Jeśli się nie zgodzi na taki obrót spraw, zostaw go – nie jest tego wart :). Czy wątek Mój chłopak mnie zdradza. Odkryłam, że mój chłopak zdradza mnie z koleżanką z pracy. Chciałam zrobić mu niespodziankę, wcześniej skończyłam swoje zajęcia i postanowiłam zaprosić go na pizzę. Problem: Wiem, że mnie zdradza - Kobieta w INTERIA.PL Zobacz 5 odpowiedzi na pytanie: czy jezeli chłopak mnie olewa i zdradza a drugi sie stara to jak mam powiedziieć temu pierwszemu że to koniec? nonton film dilan 1991 full movie indoxxi. To trudna i delikatna sytuacja. Pierwszą rzeczą do zrobienia jest usiąść samemu, oczyścić umysł i emocje oraz być racjonalnym. Gdy zaangażujesz swoich przyjaciół lub rodzinę, sprawy wymykają się spod kontroli. Starając się być wsparciem, mogą mówić o nim rzeczy, których tak naprawdę nie mają na myśli, co może być później niezręczne. A teraz pomyśl: dlaczego podejrzewasz go o oszustwo? Czy to coś, co widziałeś lub słyszałeś? A może jest to wniosek, do którego skoczyłeś, ponieważ jesteś niepewny, czy dlatego, że często wychodzi? Bądź ze sobą szczery. Podejrzenia sprawią, że będziesz postępować wobec niego inaczej, co może podważyć dobre relacje. Zwróć uwagę na jego nawyki i mowę ciała. Czy jego rutyna zmieniła się drastycznie? Czy wychodzi dużo później i częściej? Czy odwraca wzrok, kiedy mówi ci, dokąd idzie lub gdzie był? Czy w romantycznych sytuacjach wydaje się bardziej odległy i zdystansowany? Ustaw małe testy. Kiedy mówi, że spotyka się z Jake’em w kawiarni, powiedz mu, że może wpadniesz na chwilę, kiedy będziesz przejeżdżać. Zobacz, jaka jest jego reakcja. Najważniejszą rzeczą do zapamiętania jest to, aby nie mieć na tym punkcie obsesji. Sprawdź jego stronę na Facebooku i tweety oraz te jego znajomych. Szukaj postów i zdjęć, które mogą wyjaśnić jego miejsce pobytu – na dobre lub na złe – i bądź obiektywny. To są wszystkie informacje publiczne. Uważaj na zabieranie jego telefonu i szukanie SMS-ów i dzienników połączeń, ponieważ może to zostać odebrane jako zdrada. Jeśli wątpliwości utrzymują się, być może będziesz musiał się z nim skonfrontować. Nie rób tego, kiedy jest gotowy do wyjścia. Poczekaj na bezpieczne, ciepłe i wygodne ustawienie. I nie oskarżaj, tylko pytaj. napisał/a: west1 2011-02-24 21:22 Sytuacja bardzo podobna do mojej... tyle że ja stoję po drugiej stronie, byłem bardzo ślepy, czego żałuję... czego Wam nie życzę i mam nadzieję że Wasza sytuacja wyjaśni się na korzyść Was obojga. Powiem tyle, bądź czujna... na prawdę... ale nie wykazuj złości o ten fakt, bądź miła, że wszystko jest ok w waszym związku itp. Poruszaj czasem tematy zdrady i co on o tym myśli. Niech się chłopak poczuje pewniej w tym co robi, sam zapędzi się w kozi róg jeśli coś kombinuje i wtedy do Ciebie będą należały wszystkie Asy w talii... Ostrzegłaś go, albo Ty albo ona. Poświęcaj mu tak samo dużo uwagi jak wcześniej, żeby nie czuł się kontrolowany, nie odpuszczaj, jeśli będzie marudził, że ma za dużo uwagi z Twojej strony, dalej będzie mu coś przeszkadzało, prócz rzeczy o które normalnie można się kłócić w związku, zmniejszy się jego zainteresowanie Tobą w sposób bardzo znaczący... to zapytaj się go o co mu chodzi? Jeśli nie udzieli żadnej sensownej odpowiedzi... to masz pełne prawo podejrzewać że potrzebuje więcej czasu na rozmowy z nią... Musisz mu to potem udowodnić jakoś, przyłapać na gorącym uczynku. Jeśli będzie ukrywał np telefon przed Tobą, chował okienka gg do paska żebyś nie widziała co w nich jest to masz następną poszlakę. Nie chcę Cię tu wpędzać w paranoję jakąś, ale zwróć uwagę od czasu do czasu na takie rzeczy. Ewentualnie możesz to sprawdzić w sposób chamski, zabrać mu telefon lub poprosić go o niego albo sprawdzić jak go nie będzie a przypadkowo go zostawi, albo tak samo z gg. Choć ja bym tak zrobił w ostateczności, po tych przejściach co były. Bo jednak trzeba dać to zaufanie w pewnym stopniu. Jeśli ciche polowanie się powiodło, to właśnie Asy ze wspomnianej talii przeszły na Twoja stronę i ty je rozdajesz. Opcja: A) stawiasz warunek poprawy z jego strony i koniec kontaktowania się z nią. B) jeśli nie ma poprawy, choćby małej, to dziękujesz mu, może na jakiś czas albo na zawsze, ta decyzja należy do Ciebie Jeśli polowanie się nie powiodło, odpuść sobie na jakiś czas manewry i profilaktycznie zapuść się na nie niebawem. Jeśli nie stwierdzisz więcej takich akcji a będzie między Wami coś nie tak to rozmawiaj, dużo rozmawiaj z nim, jeśli nie chce, to co jakiś czas możesz powracać do tematu może zrozumie że coś jest nie halo i zapewni Cię że jest tylko Twój. Popieram poprzedniczki jak najbardziej, szczera rozmowa powinna być od samego początku, skoro widzisz że coś się dzieje... ja tego nie zrobiłem od samego początku... teraz byłbym szczęśliwy z moją narzeczoną... Właśnie co do życia intymnego, jeśli ono jest między Wami... jak mikka wspomniała to też jest istotne... spójrz na to z jego perspektywy, przykładowo, ja się czułem mniej usatysfakcjonowany bo w dużej mierze to ja inicjowałem igraszki i częściej zaspokajałem swoją partnerkę i w wielu przypadkach nie było to odwzajemnione... Ona miała dobrze... a ja mając ochotę na to samo nie miałem z tego nic... lecz najczęściej nasze igraszki kończyły się dobrze dla obu stron. Przemyśl to. Ale wiesz nie rób czegoś do przesady jeśli dojdziesz że tak jest, postaraj się częściej jeśli sprawia Wam to przyjemność, a pewnie tak jest. A jeśli macie problem z tym to porozmawiajcie. Pozdrawiam i również trzymam za Was kciuki :) marysienka przede wszystkim powiedz mu wprost i jasno, że skoro ty mogłaś zerwać stare znajomości to tego samego oczekujesz od niego! powiedz mu prosto z mostu, że Ciebie to rani i nie podoba Ci się to.. ja powiem tak..Zacznę od początku...Rok temu poznałam mojego M, na początku było bosko i wspaniale, jak spotykał się ze mną to poświęcał mi ten czas, nie liczyli się kumple i jego byłe, tak było przez 5 miesięcy.. po tych miesiącach już nie było tak super!! zaczął coraz mniej czasu poświęcać mojej skromnej osobie, jak do niego jeździłam na weekendy to przesiadywał przy komputerze godzinami, całymi dniami.. a ja?.. ja siedziałam na tapczanie i albo patrzyłam w sufit, albo oglądałam telewizor, albo czytałam jakieś nudne jego książki, a jak próbowałam do niego zagadać, to słyszałam.. STARUSZKA NIE PRZESZKADZAJ MI TERAZ BO PISZE Z KUMPLAMI NA FORUM I SIE POMYLĘ.." jak to słyszałam to byłam w szoku, więc nie dość, że tego samego dnia wieczorem spotykał się z nimi I między innymi z byłymi EX na jakieś imprezie, to pisał z nimi na forum.. byłam o to na niego zła, ale moje zaślepienie i miłość do niego sprawiało, że mu wybaczałam i nadal z nim byłam.. mimo, że on jak na 33 latka zachowywał się bardzo dziecinnie.. choćby po rozmowach z nim widziałam, że to jest facet, któremu nie spieszy się do założenia rodziny.. (ale tu nie jest problem, bo ja też w chwili obecnej nie chcę mieć dzieci, bo praca i moja przyszłość związana z zarobkami jest dla mnie ważniejsza ) ale chodzi mi o to, że nie jest dojrzały jak na 33 latka, ale wracając do tematu.. tak więc zaczęłam być dla niego na ostatnim miejscu, bo na pierwszym była u niego praca, potem motocykle, potem koledzy, byłe, potem komputer, a ja na samym końcu, mimo, że mu gotowałam, sprzątałam i pracowałam mu prześcieradła, poszewki, poszwy i pościel starałam się dawałam z siebie wszystko, z tego wszystkiego z zazdrości, którą do dziś u siebie nie mogę wybaczyć, gdyż to do mnie nie jest aż tak podobne, ponieważ ja o nic nigdy nie byłam zazdrosna, a tu.. nie potrafię tego sama wytłumaczyć, czemu tak a nie inaczej się zachowałam.. zaczęłam na innym forum, gdzie byliśmy tam razem zalogowani, obrażać jego i innych ludzi.. ( to nie było zamierzone, ale gniew i złość zmusiła mnie do tego, wiem, byłam głupia, ale oni zaczęli pierwsi mnie obrażać.. ) że jestem głupia i takie tam... **** a, że M nie potrafił nigdy stanąć w mojej obronie, to musiałam sama się bronić, ) Boże!! jak o tym pomyślę, to na prawdę jak na moje lata zachowałam się idiotycznie, ale on sprowokował mnie swoim zachowaniem do tego, że tak a nie inaczej postąpiłam, no bo, jak do niego dzwoniłam to nie odbierał, choć wiedziałam, że właśnie siedzi w domu i klika na forum z kumplami i z byłymi, wiec z nimi mógł pisać a do mnie nie mógł kilku głupich słów odpisać na komórkę a jak na forum do niego pisałam udawał, że mojego posta nie widzi.. więc co mogłam zrobić? tylko go zacząć wyzywać i nie tylko... w końcu na początku grudnia rozstaliśmy się nie wytrzymałam tego jak mnie traktuje i olewa! mało tego na jego urodzinach byliśmy wraz z jego przyjaciółmi, w jakimś lokalu, większość tam chłopaków, siedziało przy swoich dziewczynach i przytulali się do nich a M unikał mnie i bawił się świetnie ze swoimi kumplami i z jedną byłą... unikał mnie tak jakby się mnie wstydził, nie siedział koło mnie nie przytulał się do mnie, czułam się z tym bardzo źle, jakbym była jakaś trędowata, a kiedy następnego dnia jak byliśmy sami w domu, spytałam, czemu przez całą zabawę mnie unikał i nie przytulał się do mnie itp.. to wiecie, co mi odpowiedział? " STARUSZKA, JAK MAM WYPITE, TO NIE MAM OCHOTY NA CZUŁOŚCI..." wypite!!?? przecież on raptem wypił tylko 4 drinki i nie był aż tak pijany..dlatego ta jego odpowiedź była dla mnie bardzo raniąca.. bo czułam, że tak naprawdę jest inaczej... ale to nie wszystko, były takie noce, że jak szedł na te ich motocyklowe imprezy, obiecywał,że wróci przed 2 w nocy, ja oczywiście wierząc mu czekałam jak głupia na niego, a on świetnie się bawił aż do prawie 5 rana, więc ja spałam w mieszkaniu sama jak palec a on zamiast wrócić o obiecanej godzinie wracał nad ranem... w końcu nie wytrzymałam i odeszłam od niego.. nie minęło kilka dni jak on w tedy zaczął do mnie pisać e-maila z przeprosinami itp.. i tak przez 3 tygodnie obiecywał poprawę i nie tylko, zaufałam i wybaczyłam i dałam mu jeszcze jedną szansę.. no i znowu zrobiłam źle! nie minęło parę dni jak on zaczął robić znowu to samo, ja do niego esemesuję dzwonię, aby się skontaktować, bo wiem, że w tym momencie jest w domu bo widzę, jak pisze na forum, ale on mi już 2 dzień nie oddzwaniał i nie odpisywał!Więc w końcu ja przestałam do niego się odzywać, to on potem zrobił mi takie świństwo [Czw 0:16] diablica: ha ha tu kiler . ponieważ pani diablica próbowała dzisiaj narozrabiać więc zmieniłem jej hasło razem z adresem @ na który należy wysłac przypomnienie[Czw 0:17] diablica: tak więc zegnamy panią diablice (jakoś po tym wszystkim nie będe tęsknił ha ha ha )[Czw 0:22] kiler: teraz juz pisze ze swojego - własnie zmieniłem jej hasło i też adres @ na gg więc już też raczej z niego nie skorzysta ;-)[Czw 0:48] kiler: a jeszcze jak mi sie nudziało to jej zmieniłem na naszej klasie ;-)[Czw 0:49] kiler: i na kiklu innych forach ;-)[Czw 0:49] kiler: oczywiście razem z adresem @ do przypomnienia hasła ;-)[Czw 0:53] Monia: kiler... jak mogles to zrobic?? tzn. w jaki sposob... tak btw latwo sie pod nia podszyles... 8-) ...podejrzanie latwo...[Czw 0:55] kiler: he he ja osobiście używam firefoxa a ona jak była u mnie to używała IE i tak dzisiaj potrzebowałem skorzystać z IE patrze patrze a tam wszysthie hasła loginy itp pamieta więc nalezało to wykorzystać ;-)[Czw 11:18] ziuT: kiler masz rozdwojenie jazni i jestes niedobrym hakerem. wstydz sie[Czw 14:33] Monia: ...czyli moze do siebie jednak pasowaliscie ?? :-P[Czw 17:01] dawca: to mi nasuwa jedna mysl to kiler robil te jazdy heheheheh[Czw 19:24] kiler: jaasne to nie wiedzieliście o tym ???? :gathering: :gathering: niezły pudzian ze mnie :gathering:Na shouxboksie tak napisał i ja to skopiowałam... po tym wszystkim byłam normalnie w szoku i powiedziałam sobie DOŚĆ!!Dla byłego też byłe i kumple byli najważniejsi na 1wszym miejscu a ja byłam na końcu.. mój błąd polegał na tym, że za bardzo mu ufałam.. we wszystkim i nie powiedziałam mu prosto w oczy, że te jego kontakty z byłymi i z kumplami drażnią mnie, a on dobrze się bawił nie tylko moimi uczuciami.. tak to wszystko wygląda w skrócie..Tak więc powiedz mu szczerze i prosto w oczy, że Tobie to przeszkadza.. Wiem,że moja historia jest trochę nie na temat.. ale mniej więcej pokazałam, mój błąd, który polegał na zaufaniu i milczeniu i przyzwalaniu.. AGULA Witam. Mam nieciekawą sytuację. Miesiąc temu zerwałam z chłopakiem, który mnie zdradził(raz mu już wybaczyłam zdradę). Od tamtej pory nie daje mi spokoju. Codziennie pisze do mnie smsy, że mnie kocha, nie odpisuję mu na nie... chciałam zablokować jego numer, ale niestety mój telefon nie ma takiej funkcji, myślałam aby pójść z tą prośbą do operatora. Ostatnio jak poszłam ze znajomym do kawiarni, kilka minut później pojawił się tam mój były z kolegami, udawał, że mnie nie zna, bardzo mnie to cieszyło, lecz gdy wyszliśmy, on poszedł za nami, gdy mój znajomy złapał mnie za rękę(zrobił to celowo, bo wiedział, że mój eks za nami podąża), ten się zdenerwował i zrobił wielką aferę. Miałam spokój na dwa dni- żadnych smsów, telefonów, nic, kompletnie nic. Jednak mój były postanowił odwiedzić mnie w domu, powtarzając wiązankę nieciekawych słów. Następnie mnie przepraszał... Wczoraj zauważyłam, że jechał za mną samochodem(skręcał w te same uliczki i w ogóle). Zaczynam się go bać, ponieważ jest dosyć tęgim(umięśnionym) mężczyzną i wiem, że mógłby mi coś zrobić, gdy z nim byłam, zdarzyło się nawet, że uderzył mnie w twarz... Nie wiem jak do tego doszło... Zawsze mówił, że mnie kocha... Akurat. Nigdy się nie kłócili¶my. Wszystko było między nami w porz±dku, naprawdę... Nie mam pojęcia co mogło się zepsuć.. Nie wiem, czy to było zamierzone, czy po prostu pojedynczy skok w bok. Mieszkali¶my razem, ale dzi¶ spakowałem jego rzeczy i wyrzuciłem z mieszkania... Pomimo wszystkiego.. Tęsknię za nim.. I chciałbym, aby wrócił, ale nie potrafię patrzeć na niego. Nie wiem co robić... proszę o pomoc. Deleted_User dnia kwietnia 07 2013 21:41:05 Nie wiesz, co robić? Nic, poza naprawianiem swojego serducha. Nie wiem, czy to było zamierzone, czy po prostu pojedynczy skok w bok. A jakie to ma znaczenie? Fenix dnia kwietnia 07 2013 21:45:17 Mógłby¶ napisać więcej o waszym zwi±zku Czy byl to wyskok po pijaku , oprócz wyrzucenia z domu próbowałe¶ z nim gadać? Napisz więcej A jeżeli chodzi o uczucia to szarpanie się w tej sytuacji jest normalne , człowiek chce i nie chce zarazem Serce krwawi , nie ¶pisz nie jesz nie żyjesz niezapominajka dnia kwietnia 08 2013 13:41:33 Szczę¶cie w nieszczę¶ciu - szczę¶cie, bo to chłopak nie M±ż, wtedy decyzje s± dużo trudniejsze do podjęcia. Nieszczę¶cie, bo zdrada- a to cios, o którym się nie zapomina... Daj sobie czas. Tęsknota będzie, chęć przytulenia też - ale potem wszystko mija. Gdy zdamy sobie sprawę z kim dzielili¶my życie. Go¶ć: gosiazet dnia kwietnia 08 2013 20:35:52 Za mało napisałe¶, a szczegóły s± ważne, kluczowe nawet- szczególnie to, jak się dowiedziałe¶ o zdradzie, czy Cię okłamywał, czy zaluje, czy Cię obwinia- to wszystko ma znaczenie dla prognozowania przyszlosci. Je¶li nie wiesz co robić, jak piszesz, porozmawiaj z nim, może otrzymasz odpowiedz na swoje pytania. Ich jako¶ć może pozwolić Tobie podj±ć decyzje nie podyktowane impulsem. Zdrada jest czym¶ okrutnie trudnym, trzymaj się Poczytaj tez inne historie-zwykle otwiera to oczy... Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze. Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny. Brak ocen. Logowanie Nie jeste¶ jeszcze naszym Użytkownikiem?Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować. Zapomniane hasło?Wy¶lemy nowe, kliknij TUTAJ.

mój chłopak mnie zdradza