mój budżet gdzie oszczędzać odpowiedzi
Zgodnie z definicją oszczędzanie to działanie polegające na zdolności zatrzymania całości lub części środków pieniężnych pochodzących z zysku, lub wynagrodzenia, które przeznaczone zostanie do późniejszego wykorzystania. Oszczędzanie, które jest odłożeniem konsumpcji w czasie, można przeprowadzać w dwojaki sposób.
экономить, беречь, щадить to najczęstsze tłumaczenia "oszczędzać" na rosyjski. Przykładowe przetłumaczone zdanie: Gdy latam kilkaset metrów niżej, to oszczędza mi kupę kasy. ↔ Уменьшение высоты полета на несколько тысяч футов экономит мне уйму денег.
Rozwiązanie: Oto, jak nauczyć się oszczędzania poprzez kontrolowanie wydatków: zastanów się, na co i ile wydajesz każdego miesiąca, tnij koszty – pomyśl, które wydatki możesz spokojnie ograniczyć, stwórz plan zmian – spisz swoje postanowienia i stopniowo wcielaj je w życie. 2. Zakupy bez planu i listy.
Odpowiedzi na pytanie: jak oszczędzać pieniądze w banku jest wiele, teraz kwestia, która z tych opcji najbardziej nam odpowiada. Coraz popularniejsze staje się automatyczne oszczędzanie pieniędzy i to świetna opcja dla niezorganizowanych i opornych.
Wymień żarówki na energooszczędne. Uruchamiaj pralkę i zmywarkę tylko wtedy, kiedy są pełne. Wybieraj programy eko. W miarę możliwości przesuń czynności wymagające zużycia energii na czas poza porannym i wieczornym szczytem zapotrzebowania na energię. Staraj się sprawnie wyjmować produkty z lodówki. W czajniku elektrycznym
nonton film dilan 1991 full movie indoxxi. Chcesz zapanować nad swoimi finansami osobistymi. Jesteś zmotywowana, dlatego sukcesywnie zgłębiasz wiedzę na ten temat. Czytasz różne poradniki i podpatrujesz na blogach finansowych, jak inni podchodzą do tego tematu. Jakie rekomendacje dotyczące oszczędzania dają ci najlepsi, uważani za prawdziwych ekspertów. I z każdym kolejnym dniem Twoja motywacja gaśnie i w efekcie wszystko zostaje po staremu. Dlaczego? Prawdopodobnie przyczyna jest prozaiczna. Nie każdy chce i lubi prowadzić budżet domowy i Ty należysz właśnie do tego grona. Jak wydawać pieniądze w sposób racjonalny bez konieczności prowadzenia domowego budżetu? Jak przestać traktować oszczędzanie jako zło konieczne i pasmo wyrzeczeń? Dzisiaj dowiesz się, jak oszczędzać bez budżetu 😉 Prowadzenie budżetu domowego – panaceum na wszelkie zło? Czy to jedyny sposób na oszczędzanie?Nie ma co ukrywać: prowadzenie budżetu domowego to nie jest pasjonująca czynność. Raczej nie siada się do niego z zapałem i podekscytowaniem. Jeśli nie ma się dostatecznie dużo determinacji, pewnie szybko znudzimy się budżetu domowego to zajęcie rutynowe i dość monotonne. I co tu dużo kryć: zabiera też nieco czasu. Niezależnie od tego, czy do budżetu siada się codziennie, raz w tygodniu czy raz w miesiącu. A już zwłaszcza, gdy na głowie ma się jeszcze ogarnięcie domu i dzieciaków po pracy. Im mniejsze, tym większej wymagają wszak od rodziców atencji. I weź tu po całym dniu w korpo, spędzonym na siedzeniu przed monitorem, wykrzesaj z siebie odrobinę chęci, by także w domu uruchomić komputer na dodatkowe pół godziny… Albo i domowy to nie tylko prowadzenie ewidencji finansowej. Tu nie chodzi tylko o skrupulatne notowanie wszystkich wydatków i przychodów. W grę wchodzi planowanie, pilnowanie, by nie przekroczyć założonych limitów, budowanie poduszki finansowej, regularne oszczędzanie, sprawdzanie korzystnych ofert w bankach, by móc w założonym tempie pomnażać oszczędności budżetu domowego wymaga także jeszcze jednego: umiejętności ograniczania się i eliminacji tzw. czarnych dziur w budżecie. Umiejętności rezygnowania z zachcianek. I tu zaczynają się schody.“Nie prowadzę budżetu domowego, czuję się z tym źle!”Pomiędzy oszczędzaniem a skąpstwem jest duża różnica, której nie będę poświęcać tutaj prowadzeniu budżetu domowego, jego ocenie i eliminacji niepotrzebnych wydatków nie chodzi o to, by wiecznie sobie wszystkiego przeciwnie, warto od czasu do czasu zrobić sobie “dzień oszusta“, kiedy nie będziemy się aż tak pilnować z wydatkami (byleby nie przepuścić w ten sposób całej pensji…).Jednak nie każdy lubi prowadzić budżet domowy, nie każdy ma do tego warunki w domu i najzwyczajniej w świecie – nie każdy chce to osoby, które z każdej strony bombardowane są przekazem, że skoro nie prowadzą domowego budżetu, to nie ogarniają swoich finansów jak należy i efektywne oszczędzanie jest poza ich zasięgiem, często czują się gorsze. Czują, że przede wszystkim, dopada je poczucie winy.“Kurcze, czy na pewno mogę sobie pozwolić na te nowe spodnie? Czy nie za dużo wydaję na ubrania?”“Cholera, kolejna kolacja na mieście… Za często sobie na to pozwalam, jestem do kitu…”“Znowu niezaplanowany wydatek… Czort z tym. Nie ma dla mnie ratunku.”Znasz może te uczucie i nękają Cię podobne myśli? Masz poczucie winy, że nie robisz tego, co finansowi guru doradzają na każdym kroku?Pocieszę cię: być może nie musisz wcale prowadzić tego całego budżetu domowego i niepotrzebnie się oszczędzać bez budżetu – czy każdy musi prowadzić budżet domowy?Otóż nie, nie każdy. Tak na szybko wymienię sytuacje, kiedy możesz sobie prowadzenie takiego budżetu domowego odpuścić:Nie masz problemów finansowych – Twoja sytuacja finansowa jest stabilna. Nie posiadasz żadnych długów i może nie zarabiasz najwięcej, ale nigdy nie brakuje Ci na opłacenie rachunków. Ba! Nieregularnie, bo nieregularnie, ale jednak jesteś w stanie sobie odłożyć jakieś kwoty na rachunek oszczędnościowy. I nie wydajesz pieniędzy na “głupoty”.Kiedyś prowadziłaś budżet domowy i wyrobiłaś w sobie zdrowe nawyki finansowe. Osiągnęłaś założone cele finansowe, co miesiąc odkładasz stałą kwotę oszczędności. Oszczędzanie jest dla Ciebie naturalnym odruchem. To weszło Ci w krew. Dziś zarabiasz znacznie więcej, niż kiedy rozpoczynałaś swoją przygodę z budżetem, jednak woda sodowa nie uderzyła Ci do głowy. Wystarczy Ci rzut oka na saldo w banku, by wiedzieć, że musisz przystopować z wydatkami. Albo że możesz sobie pozwolić na kolejne “małe szaleństwo”.Wystarcza Ci raport managera finansów w Twoim koncie bankowym. Co prawda nie zarejestruje on Twoich płatności gotówkowych, ale jeśli płacisz głównie kartą, to taka aplikacja oferowana do konta bankowego doskonale pozwoli Ci trzymać kasę w ryzach. Nawet jeśli przypisze jakiś wydatek do innej kategorii, daje Ci to pewien ogląd masz aktualnie warunków “mentalnych” do prowadzenia budżetu domowego. Trójka małych dzieci na głowie, w tle sprawa rozwodowa i wyrabianie nadgodzin w pracy. Odpuść sobie dodatkowy obowiązek i wysysacz energii, jeśli widzisz, że finansowo nie jest u Ciebie w tej chwili aż tak źle, a co miesiąc zostaje Ci jakaś nadwyżka. Jeśli porwiesz się na regularne prowadzenie budżetu wbrew swoim możliwościom czasowym i psychicznym, jedyne co może Ciebie spotkać, to rozczarowanie i frustracja. Poczekaj, aż Twoja sytuacja życiowa się uspokoi i poczujesz, że faktycznie jesteś na to gotowa i chcesz poświęcić na to już zbudowane solidne zabezpieczenie finansowe. Jesteś dumna ze swojej finansowej poduszki bezpieczeństwa – kapitał gromadziłaś przez lata. Jednocześnie wszelkie większe wydatki masz już za sobą (samochód, mieszkanie, podróż dookoła świata – sama wiesz, co było dla Ciebie dużym celem finansowym). I wiesz, że tych pieniędzy nie tykasz, choćby naszła Ciebie chętka na nie wiadomo jaką ekstrawagancję.“Po prostu nie chce mi się prowadzić tego całego budżetu domowego…”No cóż – to też jakiś argument. Nic na siłę. Jednak jeśli z jednej strony masz niechęć do budżetu domowego, a z drugiej jednak chcesz jakoś panować nad swoimi finansami, bo masz wyrzuty sumienia, że nic w tym temacie nie robisz i w końcu to się na Tobie zemści – ułatw sobie życie poniższymi wydawać pieniądze w sposób racjonalny, bez prowadzenia budżetu domowego, praktykując oszczędzanie przy okazji?Najpierw płać sobie. Ustaw zlecenie stałego przelewu na konto oszczędnościowe. Niech to będzie i 50 zł co miesiąc. Nawet nie będziesz musiała o tym myśleć. Zadzieje się samo. Jak za kilka lat w kryzysowej sytuacji odkryjesz ten rachunek i zgromadzony na nim kapitał, potraktujesz to jako najlepszy prezent, jaki sobie sprawiłaś 😉Od razu po otrzymaniu wynagrodzenia wydziel ze swojej pensji środki, z których wydawania nikomu nie musisz się spowiadać. Umów się sama ze sobą, że co miesiąc będzie to stała kwota. W ten sposób nie naruszysz pozostałych środków i nie wpadniesz w panikę, że “pod koniec pieniędzy zostało mi tak dużo miesiąca”. Masz tutaj do wyboru dwie drogi działania:Przelej te środki na oddzielne konto, do którego masz wyrobioną kartę debetową – lub na kartę przedpłaconą. W tej roli sprawdzi się doskonale choćby Revolut. Za zachcianki płać tylko taką sobie te środki w gotówce. Czyli za zachcianki płać tylko gotówką. Niektórzy twierdzą, że płacenie gotówką może podziałać jak hamulec przed niekontrolowanym wydawaniem pieniędzy. W końcu widzisz, ile pieniędzy wydajesz przy zlecenie stałe dla znanych Ci cyklicznych rachunków. Łatwiej Ci to będzie uporządkować, jeśli płacisz co miesiąc abonament telefoniczny lub raz na pół roku otrzymujesz prognozę opłat za prąd na najbliższe miesiące. Poustawiaj zlecenia tak, by uregulować te płatności zaraz po otrzymaniu wiem – ten ostatni punkt zakrawa na herezję. Tak nie robią prawdziwe “rekiny finansowe”.W końcu w czasie między terminem płatności rachunku a otrzymaniem wynagrodzenia można te pieniądze przesunąć na rachunek oszczędnościowy, by na siebie dodatkowo zarobiły…Ale zakładam, że absolutnie Ci na tym nie zależy. Nie masz czasu tego pilnować podobnie jak prowadzić budżetu domowego. Twoim celem jest po prostu sprawienie, że nie wydasz całej kasy na pierdoły, podczas gdy na ważnych rachunkach tworzy Ci się dług. Takiego scenariusza się tu trzymamy, stąd taka moja dobra rada 😉Powyższa lista to drobne zmiany w nawykach. Dadzą Ci one poczucie, że jednak robisz coś dla swoich finansów, że Twoje oszczędzanie “dzieje się samo” i nie zaprzątasz sobie nim głowy. A to wszystko mimo tego, że nie przesiadujesz nad analizowaniem domowego budżetu. Pozwolą także uspokoić wyrzuty sumienia. A kto wie… Może za jakiś czas poczujesz jednak, że dokładniejsze zgłębienie własnych finansów to niegłupi pomysł? Jeśli tak, to zajrzyj do pakietu oszczędnościowego. Być może mój szablon domowego budżetu okaże się tym, czego szukasz 😉Podobał Ci się ten wpis? Uważasz go za przydatny? Będzie mi niezmiernie miło, jeśli podzielisz się nim ze znajomymi! Możesz też polubić Kobiece Finanse na Facebooku, zaobserwować mnie na Instagramie lub śledzić na Twitterze! Wtedy zawsze będziesz na bieżąco z nowymi wpisami, ciekawostkami, wartymi odnotowania wydarzeniami i poradami 🙂
Zarządzaj swoimi pieniędzmi i zdobądź to, czego pragniesz – kurs o zarządzaniu budżetem domowymDobry plan to pierwszy krok do sukcesu!Zarządzaj swoimi finansami jak profesjonalistaStawiasz pierwsze kroki w samodzielnym planowaniu wydatków? Chcesz zadbać o swoją niezależność finansową?A może przytłaczają Cię raty kredytów i nieprzewidziane wydatki, i nie wiesz jak sobie z nimi poradzić?Najwyższy czas uporządkować swoje relacje z pieniędzmi, nauczyć się wyznaczać jasne granice i tworzyć bezpieczną poduszkę finansową. Zadbaj o swój budżet i przestań się stresować, czy pieniędzy wystarczy do następnej wypłaty!Czas na kilka przydatnych wskazówek o zarządzaniu i oszczędzaniu. Czas na kurs oszczędzania: Zarządzanie budżetem domowym. Czy wiesz, że możesz:Przestać się regularnie martwić o stan konta?Przestać się nieustannie obawiać o miesięczne wydatki, nieprzewidziane wydatki i raty kredytów?Dowiedzieć się, jak zarządzać budżetem domowym?W końcu ustabilizować swoją sytuację finansową, wziąć sprawy w swoje ręce i zabrać się za porządne planowanie budżetu domowego?Poznać kilka wskazówek, żeby Twoje gospodarstwo domowe rozkwitło, a finansowa poduszka bezpieczeństwa pozwoliła Ci przespać spokojnie noce?To co, czas odzyskać wiarę w siebie?Zarządzanie budżetem domowym bez tajemnicDla kogo jest kurs oszczędzania?Tym się tu zajmuję!Pomogę Ci postawić pierwsze kroki w drodze do niezależności finansowej; pokażę, jak stworzyć plan wydatków; nauczę, jak manewrować między wydatkami stałymi, kredytami a wydatkami Twoją sytuację na zajęciach online, zapewnię Ci przydatne materiały i pomogę się w nich musisz mieć wykształcenia ekonomicznego ani finansowego. Ta wiedza jest dla Ciebie, na wyciągnięcie ręki!Jeśli mierzysz się z:Kurs oszczędzania: Zarządzanie budżetem domowym to idealny pierwszy krok!Kurs oszczędzania stworzony dla Ciebie!Brak zarządzaniaZarządzanie budżetemZarządzanie budżetem domowym to nie lada wyzwanie, zwłaszcza jeśli dopiero zaczynasz życie na własną rękę. Raport Fundacji Kronenberga „Postawy Polaków wobec finansów” podaje, że tylko 28% osób kontroluje wszystkie swoje to, że co trzecia osoba zmaga się z takim samym poczuciem niepewności, jak Ty! Wydaje Ci się, że Twoja kiepska sytuacja finansowa to wynik zbyt niskich zarobków? Według raportu z badań CBOS (Centrum Badania Opinii Społecznej) z 2019 r. aż 25% Polaków jest niezadowolonych ze stanu swoich finansów. I wielu z nich wciąż nie zdaje sobie sprawy z tego, że wzrost wynagrodzeń wiąże się z większymi kosztami musisz dostać podwyżki, żeby móc oszczędzać. Wiedza, jak zarządzać budżetem domowym, pomaga zwiększyć dochody, bez zwiększania kosztów jak zarządzać budżetem domowym daje poczucie bezpieczeństwa, gwarantuje, że w momencie pojawienia się nieprzewidzianych wydatków i nagłych, nieplanowanych wyzwań, będziesz w stanie poradzić sobie z problemami myślisz, że zarządzanie budżetem domowym to tylko dla Ciebie czarna magia, nie bardziej mylnego!Jak można temu zaradzić? Warto przede wszystkim zyskać świadomość, że finanse są ściśle powiązane ze szczęśliwym życiem! To odpowiednia organizacja budżetu pozwala nie tylko zapewnić sobie odpowiedni standard życia, ale także realizację marzeń i pragnień. Odbądź kurs oszczędzania i poznaj narzędzia niezbędne do wprowadzenia takich zmian w swoim zadowolonyNiedotyczyPoznaj mój kurs oszczędzania i zdobądź wiedzę!Dlaczego warto wybrać szkolenie zarządzania budżetem domowym?Wystarczy zaledwie kilka dni, żeby przeanalizować swoje wydatki domowe i zrozumieć jak obniżyć wydatki stałe, bez obniżania standardu tajniki planowania budżetu domowego i sekrety tworzenia poduszki konkretne narzędzia i techniki, które warto wykorzystywać przy planowaniu budżetu się, jak zarządzać swoimi długami, jak dobrze zorganizować raty się jak wpisywać w planowanie budżetu domowego wydatki w sobie pokłady motywacji i nowej pewności siebie w kwestii co to znaczy prawdziwa niezależność się na nieprzewidziane wydarzenia i komplikacje końcu znajdziesz czas i środki na realizowanie swoich pasji i marzeń!Program szkoleniaNie ma znaczenia czy kiedykolwiek byłaś na zajęciach z zarządzania finansami osobistymi, czy temat jest Ci zupełnie przygotowałam w taki sposób, by bez doświadczenia czy jakichkolwiek umiejętności pracy nad sobą, nauczyć się zarządzać budżetem domowym i przejąć kontrolę nad uciekającymi to są wartościDlaczego mają wpływ na nasze życieOdkryj swoje prawdziwe wartościStwórz hierarchię wartościZacznij żyć zgodnie z nimiCo to są przekonaniaJak przekonania wpływają na nasze działanieJak odnaleźć blokujące przekonanieJak zamienić blokujące przekonanie na wspierająceJak tworzyć wspierające przekonaniaKonfrontacja ze swoją rzeczywistością i jej wpływ na naszą przyszłośćJak każdego dnia odczuwać radość z życia, mimo trudnych chwilJak znaleźć motywację do działaniaJak poznać swoją liczbę wolności życiowej i finansowejCo to jest wartość nettoWyliczenie wartości majątku osobistegoDlaczego należy znać wartość netto swojego majątkuAnaliza obecnej sytuacji finansowejNauka ewidencji wydatkówJak obniżyć koszty, nie obniżając poziomu życia9 pomysłów na pozyskanie dodatkowych pieniędzyNarzędzia pomocne przy cięciu kosztówDo czego służy budżet domowyNauka planowania własnego budżetu domowegoNauka planowania maych i dużych wydatków – funduszu Spokojny SenCzym jest restrukturyzacja kredytuKiedy warto z niej skorzystaćJak skorzystać z restrukturyzacji kredytuJakie są koszty restrukturyzacji kredytuCo to znaczy inwestowaćCo to procent składanyJak wykorzystać procent składany do pomnażania pieniędzyJak żyć tylko z odsetekCo to dźwignia finansowaJak wykorzystać dźwignię finansową do pomnażania pieniędzyE-book „Co się stanie, jeśli zaczniesz zarządzać swoimi finansami?”Nagranie ze szkolenia online pt. „3 blokady trzymające w miejscu”Narzędzie do walki z prokrastynacjąMożesz żyć tak jak chceszJak wygląda szkolenie?Wyobraź sobie, że rozpoczynamy współpracę jeszcze dziś! Uczę Cię wszystkiego, co wiem, każdego kroku, który przynosi rezultaty, jakich oczekujesz. Chcesz to zdobyć? Osiągnąć swój cel?Cześć,jesteś tutaj nie bez powodu. Chcesz wziąć sprawy w swoje ręce, usamodzielnić się i dowiedzieć się, czym jest skuteczne zarządzanie budżetem domowym. Znasz swój cel, a ja pomogę Ci go osiągnąć. Przeanalizujemy Twoje problemy, weźmiemy na tapetę wszystkie wyzwania i wyznaczymy drogę do Twojego do ręki narzędzia i techniki, które pomogą Ci zarządzać Twoimi pieniędzmi i zaspokajać potrzeby, a także spełniać musisz tryskać pewnością siebie, nie potrzebujesz wykształcenia ekonomicznego, ani jakiegokolwiek innego wyższego. Ten kurs oszczędzania jest stworzony właśnie dla Ciebie, ponieważ nauczy Cię wszystkiego od się, że tu jesteś, chcę Ci pomóc i wiem, jak to oszczędzania przeprowadzi Cię nie tylko przez wszystkie tajniki zarządzania budżetem domowym — pomoże dostrzec błędy, które popełniasz i nie mając o tym zielonego pojęcia. Pomoże Ci otworzyć oczy na tajniki świata finansów i sposoby na poprawienie Twojej sytuacji. To szkolenie to nie tylko kurs oszczędzania — to także wskazówki do dywersyfikacji przychodów i maksymalizacji korzyści, które możesz osiągać z własnych zasobów. Ten kurs to gwarancja jak zarządzać budżetem domowym to nie puste frazesy, banały i nieistotne wskazówki – to zbiór doświadczeń z życia, historia, która powstała na moich lękach i błędach z przeszłości. Byłam kiedyś w tym samym miejscu, w którym Ty jesteś teraz. U mnie zakończyło się to sukcesem, teraz czas na Ciebie! Pozwól mi pomóc Ci wziąć sprawy w swoje ręce i razem zacznijmy spełniać marzenia nieustannie odkładane na później!CERTYFIKATDołącz do grona zadowolonych osób już wzięło udział w moim kursie!W rozwoju osobistym jestem od kilku miesięcy. Pracowałam sama, korzystając z darmowych webinarow live, podcastów i filmików. W pewnym momencie uznałam, że potrzebuję pomocy mentora i wtedy wpadłam przez przypadek na post Żanety. A że przypadków nie ma…. Post był Świetnie napisany, trafiający do mnie i do moich potrzeb. Lecz mój umysł analityczny kazał mi wejść w profil Żanety i ją ogólnie mówiąc, obejrzeć. Zobaczyłam młodą dziewczynę i pierwsze co mi podsunęła głowa to myśl “matko jaka młoda dziewczyna, co ona może wiedzieć o życiu”. Jednak po głębszej analizie tego mojego spostrzeżenia stwierdziłam, że przecież wiek nie ma nic do rzeczy na temat wiedzy, doświadczeń i wykształcenia Żanety. Jej post mówił, że zna się na rzeczy, wie o czym pisze, a najważniejsze w tym było to, że pisała w tym poście o mnie, o moich brakach, o moich potrzebach, o moich blokadach.. W sumie poczułam jakby znała mnie od podszewki… Napisałam maila, spotkałyśmy się na messenger na rozmowie “zapoznawczej” i rozpoczęła się moja przygoda, hm praca z Żanetą. Jesteśmy po paru rozmowach, petarda. Wyciąga ze mnie wszystkie moje bolączki, których ja nie mogłam dostrzec i pomaga mi, nakierowuje jak to uleczać, transformować. Przy tym wszystkim, że zna się na rzeczy, to jest spokojną, opanowaną lecz stanowczą i konsekwentną nauczycielką couch. Ja polubiłam pracę z Żanetą, nie mogę się doczekać kolejnych spotkań….. Jeśli szukacie mądrej, silnej i znającej swój fach mentorki to z całym sercem polecam Żanetę zbiera i porządkuje wiedzę na temat udowadnia, ze sensowne zarządzanie pieniędzmi jest łatwe polecam każdemu, kto szuka inspiracji do wprowadzenia pozytywnych zmian w swoich finansach i nie nie zdawałam sobie sprawy, że moim problemem jest nieodpowiednie zarządzanie pieniędzmi. Dzięki Żanecie szybko zrozumiałam jak działać, żeby mięc więcej pieniędzy na własne przyjemnościDziękuję za wsparcie jakie otrzymałam. Żaneta w prostych słowach w przykładach z życia wziętych uświadomiła mi, że mamy wpływ na nasze finanse. Nawet gdy uda nam się zaoszczędzić niewielką kwotę to w skali roku będzie ona znaczną. Warto dokonać analizy swoich wydatków rachunków przejrzeć koszty i poszukać najlepszy pakiet dla Ciebie:357Otrzymujesz dostęp na 6 miesięcy do kursu online na platformie szkoleniowejOk. 180 minut nagrań wideoMateriały PDF5 kalkulatorów do zarządzania własnym budżetem, które pomogą znaleźć dodatkowe pieniądze na własne cele oraz przejąć kontrolę nad pieniędzmiOk. 20 ćwiczeń i zadań do samodzielnego wykonania z zakresu finansów i życia osobistegoBonusy:– ebook “Co się staniem, jeśli zaczniesz zarządzać swoimi pieniędzmi?” – nagranie ze szkolenia online pt.”3 blokady trzymające w miejscu” – narzędzie do walki z prokrastynacjąCertyfikat467Otrzymujesz dostęp na 6 miesięcy do kursu online na platformie szkoleniowejOk. 180 minut nagrań wideoMateriały PDF5 kalkulatorów do zarządzania własnym budżetem, które pomogą znaleźć dodatkowe pieniądze na własne cele oraz przejąć kontrolę nad pieniędzmiOk. 20 ćwiczeć i zadań do samodzielnego wykonania z zakresu finansów i życia osobistegoBonusy:– ebook “Co się staniem, jeśli zaczniesz zarządzać swoimi pieniędzmi?” – nagranie ze szkolenia online pt.”3 blokady trzymające w miejscu” – narzędzie do walki z prokrastynacją1 godzina konsultacja indywidualna onlineCertyfikat42703 miesiące indywidualnej pracy8 godzin indywidulanych spotkań 1:14 indywidualne konsultacje e-mailoweOtrzymujesz dostęp na 12 miesięcy do kursu online na platformie szkoleniowejOk. 180 minut nagrań wideoMateriały PDF5 kalkulatorów do zarządzania własnym budżetem, które pomogą znaleźć dodatkowe pieniądze na własne cele oraz przejąć kontrolę nad pieniędzmiOk. 20 ćwiczeć i zadań do samodzielnego wykonania z zakresu finansów i życia osobistegoBonusy:– ebook “Co się staniem, jeśli zaczniesz zarządzać swoimi pieniędzmi?” – nagranie ze szkolenia online pt.”3 blokady trzymające w miejscu” – narzędzie do walki z prokrastynacjąKonsultacja online grupowe (max 1,5 godz.) (1 w tygodniu przez okres dostępu do platformy)GwarancjaJeżeli w przeciągu 90 dni od momentu otrzymania dostępu do kursu uznasz, że ten materiał szkoleniowy nie jest dla Ciebie – wystarczy, że napiszesz wiadomość na adres email: kontakt@ o tytule ZWROT – a otrzymasz pełny zwrot pieniędzy. UWAGA: nie dotyczy pakietu widzisz jestem tak pewna oferowanej przeze mnie wartości, że daję Ci pełną gwarancję Woźnica / autorka e-book, twórczyni kusrów ONLINE, inwestorka na rynku nieruchomościNie czekaj, zamów kurs już teraz i dzięki poznawaniu opracowanych przeze mnie skutecznych technik działania – ciesz się życiem, jakiego pytacie:Jeżeli szukasz praktycznej wiedzy, która pomoże Ci przejąć kontrolę nad swoimi finansami oraz zrozumieć jak zarządzać własnymi pieniędzmi, to zdecydowanie ten kurs jest dla że klikniesz POBIERZ, uzupełnisz dane i opłacisz swoje zamówienie. Dostępne formy płatności to szybki przelew za pośrednictwem TPay, przyjmujemy płatności przez Blik oraz kartami płatniczymi. Jeżeli chcesz zamówić za pośrednictwem przelewu lub potrzebujesz faktury proformy skontaktuj się z nami wysyłając wiadomość na kontakt@ do platformy, na której znajduje się kurs, otrzymujesz natychmiast. Na Twój adres e-mail zostaną wysłane dane do logowania. WAŻNE: zawsze sprawdź SPAM, ponieważ czasami tam wpada e-mail z danymi do pierwszej kolejności sprawdź folder SPAM i wszystkie zakładki w swojej skrzynce mailowej – technologia czasem płata figle. Gdyby e-mail z z dostępem do platformy szkoleniowej nie dotarł, napisz na adres: kontakt@ wyślemy go raz się odpowiadać na wiadomości jak najszybciej. Maksymalny czas oczekiwania to 36 okres 6 miesięcy. Po tym czasie masz możliwość przedłużenia dostępu do kursu na kolejny miesiąc za 59 zł. Jeśli chcesz przedłużyć dostęp napisz na adres: kontakt@ Wystarczy, że wykupisz dostęp do naszej platformy szkoleniowej. Dla naszych klientów dostępne są 2 opcje:okres 6 miesięcy za 419 złokres 12 miesięcy za 657 złJeśli jesteś zainteresowany to napisz na adres: kontakt@ lub wejdź w linkTak. Podczas składania zamówienia wybierz, na jakie dane ma zostać wystawiona faktura VAT. Fakturę otrzymasz niezwłocznie po opłaceniu zamówienia. W przypadku pytań prosimy o kontakt: kontakt@ Cena kursu nie będzie już przypadku jakichkolwiek innych pytań lub wątpliwości oraz we wszystkich sprawach związanych z zamówieniami możesz skontaktować się pod adresem: kontakt@ znalazłeś odpowiedzi na Twoje pytania?Skorzystaj z formularza kontaktowego lub napisz do mnie maila:
Cześć Kochani, Dzisiejszym wpisem pragnę niejako podsumować serię artykułów o tworzeniu budżetu domowego. Przedstawię w nim kilka zasad, według których powinniśmy prowadzić nasz budżet, aby działał on jak najlepiej, aby utrzymać w nim porządek oraz, aby uzyskane przez nas dane były jak najbardziej rzetelne i miarodajne. Mam również nadzieję, że wszystkim tym, którzy jeszcze do tej pory nie przekonali się do budżetowania, po dzisiejszej lekturze otworzą się oczy i dostrzegą oni jak duży wpływ na domowe finanse może mieć taka mała zmiana jak spisywanie i planowanie wydatków. Ale czy to znaczy, że skoro Ty już od dawna prowadzisz budżet to nie musisz czytać tego posta? Wręcz przeciwnie! Może znajdziesz tu jakaś ciekawą i wartościową poradę i umocnisz się jeszcze bardziej w swoim postanowieniu dbania o ciężko zarobione pieniądze. Co to jest i po co stosujemy domowy budżet? Czym jest budżet domowy- jest to proste narzędzie służące do kontrolowania przepływu pieniędzy w gospodarstwie domowym oraz do planowania finansowej przyszłości. Budżetowanie stanowi niejako pierwszy krok do przejęcia kontroli nad ponoszonymi wydatkami. Dzięki informacjom, jakie daje się wyczytać z dobrze prowadzonego budżetu jesteśmy w stanie efektywniej zarządzać pieniędzmi, generować oszczędności i planować przyszłe wydatki. Budżet jest po prostu wielofunkcyjnym narzędziem, którego stosowanie może przynieść nam wiele korzyści: 1) Przewidywanie przyszłości- budżet stanowi, bezsprzecznie, absolutną podstawę do planowania przyszłych działań w dysponowaniu pieniędzmi gospodarstwa domowego. Znając dokładną wartość osiąganych dochodów i ponoszonych w ostatnich miesiącach wydatków, człowiek jest w stanie niejako przewidzieć, jaka będzie jego sytuacja finansowa w najbliższej przyszłości. Dzięki regularnie i dokładnie prowadzonym zapisom, budżet wskazuje nam ile oszczędności odłożymy np. za pół roku, kiedy pojawi się duży, cykliczny wydatek lub ile pieniędzy potrzebujemy na nadchodzący wakacyjny wyjazd. 2) Oszczędności- dzięki dokładnej wiedzy o tym ile pieniędzy potrzebujemy na pokrycie kosztów naszego życia dużo łatwiej jest nam generować oszczędności. Pomaga nam w tym spisywanie wszystkich ponoszonych przez nas wydatków. Już sama myśl o tym, że każdy nasz zakup ma być spisany powoduje, że człowiek robiąc zakupy w większym stopniu kontroluje to co i za ile kupuje. Dzięki prowadzeniu budżetu widzimy również dokładnie te miejsca, w których potencjał do oszczędzania jest największy. Znając nasze „słabe punkty” możemy przygotować plan działania i znacznie zredukować poziom ponoszonych kosztów w danej kategorii wydatków i w ten sposób zatrzymać strumień uciekających nam niepotrzebnie pieniędzy. 3) Przejęcie kontroli- najważniejszą funkcją budżetu jest przejęcie kontroli nad domowymi finansami. Skrupulatnie prowadząc zestawienie dochodów i kosztów zyskujemy realny wpływ na to co dzieje się w naszym „portfelu”. Zamiast stale dostosowując się do sytuacji, sami zdobywamy nad nią kontrolę. 4) Stabilizacja i bezpieczeństwo- Tak jak pisałem wcześniej, budżet domowy jest narzędziem służącym do planowania finansowej przyszłości. Mówi on nam o tym, czego możemy się spodziewać w nadchodzących miesiącach, a nawet latach- oczywiście, w kwestii finansowej. Człowiek wiedząc mniej więcej, czego się spodziewać, wiedząc ile zarabia, na ile wystarczają mu osiągane dochody oraz jaki ma luz w budżecie czuje się bezpieczniej i pewniej. Budżet wskazuje nam także nasze finansowe możliwości. Mówi nam o pieniądzach, które w razie potrzeby można mieć „na jutro”, a których ściągnięcie trwałoby potencjalnie znacznie dłużej. Dostarcza nam również wiedzę o tym, które z ponoszonych przez nas wydatków stanowią absolutną, niezbędną nam do życia podstawę, wskazując przy tym poziom, do którego mogą spaść nasze dochody zanim pojawi się w naszej głowie panika i myśl o konieczności zadłużenia się. Znając wszystkie te informacje możemy z większym luzem podejść do życia. Wiedząc ile jesteśmy w stanie udźwignąć łatwiej nam jest podejmować życiowe decyzje. Myśl o utracie pracy, zmianie miejsca zamieszkania, czy choroba nie powoduje u nas panicznego lęku i bezsennych nocy. Wiedząc, że sytuacja jest pod kontrolą jesteśmy w stanie lepiej cieszyć się z życia, dlatego tak ważne, moim zdaniem, jest dążenie do stabilizacji finansowej. Jak prowadzić budżet domowy Mam nadzieję, że po pierwszej części artykułu już nikt z Was nie ma wątpliwości, co do tego, że aby przejąć kontrolę nad swoimi finansami i osiągnąć stabilizację, należy prowadzić budżet domowy. Ale żeby domowy budżet działał jak należy i był w stanie odpowiedzieć na wszystkie ważne dla nas pytania musi być prowadzony zgodnie z kilkoma zasadami: 1) Skrupulatność i uczciwość- Aby domowy budżet mógł odpowiedzieć na wszystkie nurtujące nas pytania musi przede wszystkim być prowadzony rzetelnie i uczciwie. Podawanie niepełnych, czy zafałszowanych danych może skutkować otrzymywaniem skrzywionych wyników i następnie wyciąganiem przez nas błędnych wniosków. Szczególnie ważne jest, aby pamiętać o zapisywaniu każdego, ale to KAŻDEGO wydatku. Nawet tego najmniejszego! Bardzo często, zwłaszcza na początku naszej przygody z budżetowaniem, mamy skłonność do pomijania niektórych, z naszego punktu widzenia, nic nieznaczących wydatków. Złotóweczka wydana na drożdżóweczkę, czy 2 złote za szatnie w lokalu wydaje się nam być czymś absolutnie błahym, ale niestety, potem zbyt często okazuje się, że to właśnie te wydatki sumują się do tych kilku złotych, których pod koniec miesiąca zaczyna brakować. 2) Systematyczność- Jeśli nasz budżet domowy ma funkcjonować bez zarzutu musi także być prowadzony konsekwentnie. To, że usiądziemy przy biurku, spiszemy koszty i pomyślimy o przyszłych wydatkach raz na kilka miesięcy, zupełnie nic nam nie da. Tylko regularnie prowadząc nasze rozliczenie finansowe będziemy w stanie dostrzec ewentualne nieprawidłowości, miejsca w których nasze wydatki są nadmierne lub czy wprowadzone przez nas zmiany rzeczywiście prowadzą do odkładania się oszczędności. 3) Elastyczność- Podczas prowadzenia budżetu i spisywania kosztów należy pamiętać, aby traktować ustalone kategorie w sposób umowny, ponieważ nie wszystkie wydatki mogą być w prosty i jednoznaczny sposób określone np.: miałeś kupiony bilet autobusowy, a mimo to po imprezie wolałeś wracać do domu taksówką- w takim układzie opłata za taksówkę to nie „transport” tylko „rozrywka”. Podobnie, jeśli wiedząc, że w domu czeka na Ciebie ugotowany przez męża obiadek, wybierzesz się z koleżanką z pracy do knajpki na szybką sałatkę – twój wydatek to nie „żywność” tylko zwykła „zachcianka”. W tym miejscu mam dla Ciebie małą radę: Zastanawiając się, gdzie przypasować wybrany koszt, staraj się tak dobrać kategorię, aby było to dla Ciebie najbardziej odczuwalne tzn.: jeśli dokonałeś zakupu, którego można było uniknąć, to nie staraj się go racjonalizować. Pamiętaj także o zachowaniu zdrowego rozsądku. Nie zastanawiaj się nad szufladkowaniem wydatku zbyt długo. Proces budżetowania stanie się wtedy dla Ciebie zbyt uciążliwy, zabierze Ci dużo czasu i sprawi, że poczujesz się tym wszystkim zniechęcony, a nie o to tu chodzi. Podsumowanie Jak sami widzicie budżet domowy to prawdziwy multitool. Jest to wręcz niesamowite jak wiele dobrego dla nas i dla naszych finansów może zdziałać to proste narzędzie. Pamiętajmy jednak o przestrzeganiu w/w zasad podczas jego używania. Tylko wtedy możemy mieć pewność, że wszystko jest pod kontrolą i działa jak należy. ----- PS: Mam nadzieję, że po tym wpisie nie trzeba będzie już nikogo przekonywać o konieczności prowadzenia budżetu domowego i tłumaczyć, że jest to jedyna droga do przejęcia kontroli nad tym, co dzieje się w naszym portfelu. Po cichu liczę również na to, że pomoże on Wam w wygenerowaniu kilku złotych oszczędności. Byłoby super :) Jeśli zatem uważasz, że dzisiejszy wpis jest wart tego, aby przeczytało go jak najwięcej osób- udostępnij go proszę używając małych ikonek tuż pod tekstem lub wyskakujących z lewego boku. Zapraszam także do polubienia strony Stabilizacji Finansowej na facebooku. W ten prosty sposób pomagasz mi zwiększyć zasięg bloga i tym samym możliwość pomocy innym ludziom. Z góry dziękuję! Pozdrawiam/ Wojtek Cykl Budżet domowy składa się z następujących artykułów: Sprawdź ile jesteś wart. Paragony w mojej głowie... Pamiętnik konsumenta Jak chcesz oszczędzać skoro nawet nie wiesz ile zarabiasz? Oblicz swoje dochody. Jak zbudować prosty budżet domowy. Instrukcja obsługi arkusza z Budżetem Domowym. Jak prowadzić Budżet Domowy.
To artykuł o tym, jak planować budżet domowy, a w zasadzie – jak oszczędzać. Bo tak, jak planowanie to dla mnie NIE dopychanie zadań, ale rezerwowanie czasu na to, co najważniejsze, tak – planowanie mojego prywatnego budżetu to nie tylko planowanie wydatków, ale również oszczędzanie, czyli rezerwowanie pieniędzy na to, czego pragnę. Tak, jak planowanie daje mi wolność realizowania marzeń, tak – pilnowanie budżetu niesamowicie uwolniło mnie w logicznym i bezpiecznym wydawaniu moich własnych środków. Pamiętam czasy, w których kompletnie nie ogarniałam, co dzieje się z moimi pieniędzmi. To znaczy: wiedziałam, że zarabiam i że wydaję. Teoretycznie mogłam sprawdzać historię zmian na koncie, ale po co mi to było? Kiedy była większa potrzeba – wydawałam, a potem się rzeźbiło. Czy masz tak, że zarabiasz, ale ciągle nie możesz odłożyć? Nie wiesz, gdzie znikają Twoje pieniądze? Większość zarobków wydajesz na bieżące potrzeby i czujesz złość, bo nie możesz kupić sobie czegoś wymarzonego? Rezygnujesz z inwestycji w siebie, bo wiesz, że masz przede wszystkim zobowiązania? Ja czułam się kiedyś tak samo. I wszystko (z – nie ukrywam – wysiłkiem na początku) zmieniłam, stosując się do kilku prostych zasad, które możesz wprowadzić w życie od razu. Do tego artykułu przygotowałam również niesamowity prezent – arkusz kalkulacyjny, który możesz pobrać i wypełniać po swojemu. Ale o nim później. Niczym ulotka farmaceutyczna wspomnę, że to metoda, którą wypróbowałam, testowałam, i która genialnie sprawdziła się u mnie; odmieniła moje finanse i samopoczucie, i służy mi już bardzo długo, na dodatek niezależnie od wysokości dochodów. Natomiast nie jest to metoda, którą narzucam. Możesz ją kontestować i sprawdzać. Efekty zależą od Ciebie, ale myślę, że będziesz mieć przy tym sporo frajdy 🙂 Jest to sposób na budżet domowy, ale i we własnej firmie, po pewnych modyfikacjach można by go wdzięcznie zastosować 🙂 Na czym polega ten system? Jego esencją jest podzielenie każdego wpływu od razu na dwie części. Jedna część – to od początku oszczędności, druga – to środki na konieczne wydatki bieżące. Jest to system zaproponowany przez Harva T. Ekera, a po raz pierwszy przeczytałam o nim – i doznałam olśnienia – w książce “Kobieta Niezależna” Kamili Rowińskiej. Po miesiącach testowania wprowadziłam niewielkie adaptacje dopasowując system do mojej specyfiki, ale zasada była dla mnie rewolucyjna i pozostała niezmienna. Jak to działa? Ten podział wyraża się w procentach. I to jest jego prostota, a jednocześnie niesamowita niezawodność i uniwersalność – bo może działać logicznie i sensownie niezależnie od przychodów. Jeżeli np. dochody rosną – możemy pozwolić sobie na zwiększenie wydatków koniecznych, regularnych, ale musimy jednocześnie zwiększyć kwotę oszczędności. Jeśli wpływy są mniejsze – należy zredukować nie tylko oszczędności, ale i konieczne koszty stałe! Mało tego – jeśli przychody masz nierówne – nadal możesz z sukcesem stosować ten system, nie przejmując się tym, że konkretne kwoty bywają różne z miesiąca na miesiąc (niżej znajdziesz dostęp do narzędzia, które samo przeliczy odpowiednie proporcje!). Pierwszy krok Po otrzymaniu wypłaty, wynagrodzenia – od razu dzieli się ją na dwie części. 55% wpływów to będzie kwota na wydatki stałe, konieczne, bieżące, cykliczne, przewidywalne, regularne. Czyli np. czynsz, opłaty, rachunki, zakupy spożywcze, medyczne, benzyna, koszty przejazdów, szkolne wpłaty, regularne zajęcia Twoje czy dzieci. Sens tej metody polega na tym, że Twoje przewidywalne stałe koszty po prostu POWINNY się zmieścić w tej kwocie. To bardzo szybki weryfikator tego, na co Cię obecnie stać, a na co – nie. Jeśli stwierdzisz, że np. koszty bieżące (czyli te beznamiętne, porównywalne z codzienną czasową bieżączką 🙂 ) to 90% Twoich przychodów, to nie jest dobrze. Ewidentnie przejadasz to, co zarabiasz i nie ma szansy na to, żeby coś oszczędzić, a tym bardziej – przeznaczyć na rozwój, inwestycje albo przyjemności. W tej sytuacji trzeba się przyjrzeć swoim stałym wydatkom i z czegoś zrezygnować bądź obciąć koszty. 45% wpływów to będą rozmaitego rodzaju oszczędności. I to tu, próbując i dopasowując system do mojej własnej specyfiki – wprowadzałam pewne modyfikacje. Oryginalne proporcje możecie sprawdzić u źródła, ale obecnie wygląda to u mnie tak: 10% – odkładam na emeryturę (może leżeć na koncie, na lokacie, możesz nieagresywnie, bezpiecznie, stale inwestować) 10% – na podróże 10% – na mnie – czyli ubrania, kosmetyki kolorowe, specyficzne szkolenia, kursy 9% – na dowolny cel, oddalony w czasie, będący akurat na tapecie (np. impreza rodzinna, droższa książka, sprzęt) 5% – na cele “zabawowe” (restauracja, kino, koncert) 1% – na cele charytatywne. 10+10+10+9+5+1=45%. Poduszka finansowa Żeby w ogóle funkcjonować w miarę spokojnie – potrzebna jest poduszka finansowa. O tym często mówi Michał Szafrański, ninja domowych budżetów. I to jemu zawdzięczam otrzeźwienie w tej kwestii. O czym mowa? Mianowicie warto mieć w odwodzie kwotę odpowiadającą trzy- do sześciokrotności miesięcznych kosztów. Są to pieniądze potrzebne do przetrwania w wypadku, gdybyśmy stracili możliwość osiągania przychodów. Zakładając, że tracimy dochody – możemy jeszcze przetrwać przez trzy do sześciu miesięcy szukając alternatywy, przeprojektowując zobowiązania, szukając wyjścia. Jeżeli nie dysponujesz poduszką, a chcesz wprowadzić ten system zarządzania budżetem – zaczęłabym od odkładania na poduszkę finansową tych 10% miesięcznie, które powyżej ujęłam w emeryturze. Kiedy już poduszka finansowa będzie zamknięta, możesz budować oszczędności emerytalne. Jak ten system wprowadzić w życie? Metoda ta bywa nazywana systemem słoików. Bo przychodzące pieniądze, w postaci gotówki, można by, po odpowiednim podzieleniu, wrzucać do osobnych słoików, i nie myśląc zbyt dużo (a przede wszystkim nie martwić się o to, czy zbyt dużo nie wydamy) – korzystać z nich w odpowiednich proporcjach. Można również wyobrazić sobie korzystanie z kopert. Można jednak również założyć kilka subkont do konta głównego. Konto główne traktować jako operacyjne – i z niego pokrywać wszystkie koszty bieżące, a poszczególne subkonta przyporządkować celom oszczędnościowym, i czerpać z nich w razie potrzeby. Można również założyć kilka kont, a do każdego mieć osobną kartę, jednak może to być uciążliwe. Ale można rozważyć założenie osobnego konta z kartą płatniczą – obsługującego np. tylko Podróże. Jak się zdyscyplinować? Tu z znowu z pomocą może przyjść mechanizm subkont – przeważnie ilość bezpłatnych przelewów z nich na konto główne jest ograniczona w ciągu miesiąca. Wystarczy, po wpłynięciu wynagrodzenia na konto, od razu rozesłać je do odpowiednich “słoików” subkont, a później dysponować już tylko tym, co znajduje się na koncie głównym. Jak to rozpisać? Tu największy prezent – podzielę się z Tobą arkuszem excelowym, na którym ja pracuję. Żeby go pobrać – zarejestruj się tutaj (po potwierdzeniu otrzymasz dostęp do kilku darmowych arkuszy, w tym do excelowego pliku “Budżet miesięczny”. Jeśli otrzymujesz już Plannerkowy newsletter – link do arkusza kalkulacyjnego przyszedł do Ciebie mailem, masz też stale dostęp do wszystkich innych darmowych arkuszy). Wystarczy w jedno z okienek wpisać swój przychód, a zostanie on od razu rozliczony na odpowiednie kupki. Znajdziesz też tam miejsce na wpisywanie wszystkich dowolnych wydatków. Jeśli system zaczynasz dopiero wdrażać, bądź Twoje przychody są dość małe – warto wszystko spisywać, przyglądać się wydatkom, przepływom, proporcjom. Śledzić je i je kontrolować, kształtować. Jak często przysiadać do domowej księgowości? Jeśli masz duże zapasy finansowe – wystarczy usiąść raz w miesiącu, po wypłacie. Oszczędności poprzelewać na subkonta, resztę zostawić na koncie operacyjnym. Ustawić lub dopilnować kolejki automatycznych zleceń (dyspozycji przelewów na określone terminy), bądź od razu opłacić wszystkie comiesięczne zobowiązania, choćby przed terminem płatności. Jeśli jednak nie masz jednej, stałej wypłaty, bądź działasz finansowo na styk, i wolisz na bieżąco kontrolować budżet – możesz wyznaczyć sobie godzinę-dwie w tygodniu, i w tym czasie doglądać kont, przelewów, wydatków i planów. Wszystkie przelewy wykonywać raz na tydzień, bądź wpisywać je w plan tygodnia. Zostaw tutaj swój e-mail, a udostępnię Ci narzędzie, które stworzyłam na własne potrzeby, i z którym raz w tygodniu przysiadam do porannej kawy i analizy budżetowej 🙂 Jeśli jesteś już w Plannerkowej bazie – to link do narzędzia przyszedł do Ciebie w newsletterze, masz też dostęp do wszystkich darmowych Plannerkowych arkuszy. W razie pytań, wątpliwości – pisz! Kilka zastrzeżeń, lub możliwych pytań… Po co oszczędzać teraz? Jestem w kwiecie wieku, moje przychody na pewno wzrosną. Wtedy będę się zabezpieczać. Jedno nie zaprzecza drugiemu. Stosując ten system porządkowania finansów i tak możesz, swoją drogą, starać się podnosić swoje przychody – inwestując w siebie, szukając pomysłu na nowy biznes (pomocny w takich poszukiwaniach artykuł znajdziesz tu) czy jego rozwinięcie. Oczywiście, że Twoje przychody mogą jeszcze wystrzelić, i tego Ci życzę z całego serca! Ale może tak też nie być. W tej drugiej sytuacji lepiej być na miarę swoich możliwości zabezpieczonym. W pierwszej sytuacji i tak dasz sobie radę – od przybytku głowa nie boli. Dlaczego teraz się powstrzymywać, ograniczać konsumpcję? Może potem będę za stara na korzystanie z życia? Mam wrażenie, że właśnie wprowadzenie tego sposobu rozdzielania środków uwolniło mnie w mojej konsumpcji. Wcześniej bywały miesiące, kiedy byłam zbyt zapracowana, żeby wybrać się na zakupy dla siebie, a pojawiały się inne różnorakie wydatki. Oczywiście, kiedy miałam wreszcie chwilę i dojrzałą potrzebę, żeby coś sobie kupić – nie było na to przygotowanych środków. To samo dotyczy podróży, czy innych wymarzonych celów. Temat “kontrowersyjna rzeka” czyli kwestia kredytu mieszkaniowego (czytaj wielkich miesięcznych wydatków) Można go postrzegać dwojako: a) jako konsumpcję i wliczać w te pierwsze 55% i b) jako oszczędności, czy wprost emeryturę. W końcu, raz na miesiąc, w sposób BARDZO zdyscyplinowany, lokujemy ładną sumkę w bezpiecznym miejscu, z którego jej nie wydobędziemy, i nie przepuścimy 🙂 Ale tu wszystko zależy od wartości spłacanego mieszkania, jego pozycji na rynku, przyszłości rynku nieruchomości, rynku w ogóle i całokształtu naszej życiowo-rodzinnej sytuacji. Ciągle trwają dyskusje na temat tego, czy mieszkanie to aktywa czy pasywa. Czy to inwestycja, czy koszty. Ja, jako osoba działająca asekuracyjnie i bez skłonności do hazardu – nie umiem traktować niespłaconego jeszcze mieszkania jako stabilnego zabezpieczenia na przyszłość. A co za tym idzie – większą część raty byłabym skłonna wliczyć w bieżące wydatki. Z tego samego powodu uważam kryteria banków, mówiące o tym, że wysokość miesięcznej raty może wynosić 60% całych miesięcznych przychodów za “wpuszczające w maliny”. System 55-45% jest uniwersalny dla sporego zakresu, ale nie dla wszystkich absolutnie musi być sensowny Wyobraźmy sobie osobę, która ma pięć milionów złotych przychodów. Abstrahując od historii podatkowych – zainwestowanie trzech milionów w nieruchomości nie byłoby niczym zdrożnym, bo pozostały milion można przepuścić na zajęcia piłki nożnej, szkolne wpłaty, rachunki, zakupy spożywcze i inne balety. Co jest kosztową bieżączką, a co – oszczędnością? Tu znów dużo zależy. Uważam, że koszty duże, możliwe do przewidzenia na kilka miesięcy do przodu – można sfinansować ze specjalnie na ten cel zainicjowanych odpowiednio wcześniej oszczędności (np. – w moim podziale to te 9% na dowolny, aktualny cel). To takie koszty, jak na przykład: przegląd samochodu, większa rodzinna uroczystość, zielona szkoła, sprzęt elektroniczny, większy podatek. O ile ogólne oszczędności (choćby te z poduszki finansowej) mogą nas poratować przy nagle zepsutej pralce, o tyle nie powinno się z nich finansować spontanicznego wypadu na weekend czy nowego telewizora. Jeżeli nawet z poduszki finansowej zaspokoimy nagłą, niezbędną do funkcjonowania potrzebę (wspomniana pralka), to tę “wyrwę” w oszczędnościach wypada jak najszybciej załatać. Po co mi oszczędności emerytalne? Mam dodatkowe mieszkanie, które wynajmuję, sprzedam i będę mieć emeryturę! Super! Fantastyczna sytuacja. Masz teraz tylko problem do pozazdroszczenia – co zrobić z tymi 10%? 🙂 Osobiście – zainwestowałabym je w rozwój, edukację lub w podróże 🙂 Dziwny/niesprawiedliwy/niepraktyczny ten Twój podział, wolałbym inny :/ I bardzo dobrze. Testuj, eksperymentuj. Sama w tym roku chcę postawić na podróże i myślę o delikatnej zmianie proporcji na ich korzyść. Za rok może znów dokonam kosmetycznych zmian. Możesz rozważyć “słoik” na edukację Twoją, Twoich dzieci, na swoje hobby, i tak dalej..! Co z takim systemem w związku? Możecie RAZEM rozliczać środki tak samo, ale, jak zastrzega Kamila Rowińska – zostawiać choćby małą część “niewspólną”, którą możecie dysponować dowolnie, osobno, bez interesowania się drugą stroną. Jeśli macie osobne finanse – korzystajcie z systemu każdy po swojemu. To mój sposób na to, jak oszczędzać. Napisałam o nim, bo jest, moim zdaniem, bardzo związany z filozofią planowania, całą przyjemnością, jaką planowanie daje, i mi osobiście – ten system bardzo pomógł, gdy kompletnie nie wiedziałam, jak oszczędzać w mojej sytuacji. Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże i Tobie w zagwozdkach finansowych i wzmocni Twój prywatny budżet, może nawet zainspiruje do innego myślenia o budżecie firmowym? Tymczasem pobierz arkusz, i od razu go przetestuj! Pozdrawiam Cię serdecznie! Aga.
O mnie Sklep 0 18 moich sposobów oszczędzania na małe i duże cele Odkąd regularnie przyglądam się swoim finansom, zdałam sobie sprawę, że na większość moich małych i dużych celów jestem w stanie zaoszczędzić. Wcześniej bywało tak, że przypływ gotówki równał się z błyskawicznym spełnieniem jakichś zachcianek. Dziś znacznie rozsądniej podchodzę zarówno do tego co jest mi potrzebne, jak i do wydawania nadwyżek gotówki. Wiem jak oszczędzać i co się u mnie sprawdza. Do napisana wpisu zainspirowało mnie Generali Investment TFI, z którą to firmą już nie raz współpracowałam, aby pokazać Wam, że warto zadbać o swoje finanse i przyszłość. W związku z tym, że finanse są ważnym elementem domowej organizacji, postanowiłam podzielić się z Wami również sposobami na to, jak oszczędzać na małe i duże cele. Jak oszczędzać? 18 sposobów oszczędzania na małe i duże cele 1. Kontroluj przychody i wydatki Wiem, że to brzmi banalnie oraz nie jest sposobem, który wprost pozwoli Wam zaoszczędzić konkretną kwotę, ale w momencie, gdy nie obserwujemy przychodów i wydatków, wiele nam się wydaje. Najprostsze spisanie na kartce pozwala z zupełnie inną świadomością patrzeć na stan naszych finansów. Możemy też z góry założyć sobie ile przeznaczamy np. na jedzenie a na koniec miesiąca zweryfikować to założenie z rzeczywistością. Po pierwszych miesiącach często okazuje się, że tak naprawdę nie mieliśmy wiedzy, ile nas to kosztuje. 2. Planuj większe wydatki z wyprzedzeniem Kolejna sprawa, która jest totalną podstawą to przewidywalność większych wydatków, określenie ich w czasie i podjęcie kroków jak na nie będziemy oszczędzać. To może być zakup dla przyjemności, wesele, na które jesteśmy zaproszeni czy wymarzone wakacje. Ciężko większe kwoty wydobyć z domowego budżetu od tak. Oprócz takich określonych celów u nas w domu mamy też konta na fundusze awaryjne, wydatki nieregularne (np. ubezpieczenie samochodu) czy fundusz dziecięcy. Nie zawsze odkładamy tam taką kwotę jakbym chciała, ale sama świadomość, że ta kwota rośnie albo ratuje nas w sytuacjach podbramkowych jest bardzo ważna. 3. Program oszczędzania polegający na „ucinaniu końcówek” Moim sposobem na oszczędzanie na zachcianki jest korzystanie z programu w banku, który niewielki procent od zakupów, automatycznie odkłada na konto oszczędnościowe danego celu. W ten sposób odłożyłam na mój wymarzony kubek praktycznie trzykrotność kwoty w pół roku, a odłożone pieniądze nie są bolesne dla naszych finansów. 4. Stała kwota przelewana na konto oszczędnościowe co miesiąc To sposób oszczędzania na planszówki mojego męża. Co miesiąc 30 zł trafia na konto oszczędnościowe na ten właśnie cel. Sebastian czeka zwykle cierpliwie, aż uzbiera pożądaną kwotę na zaplanowany zakup i dopiero gdy zgromadzi pieniądze rusza na zakupy. 5. Ulga podatkowa za odkładanie na IKZE Oszczędzanie na emeryturę to cel długoterminowy, którego odległość raczej nie motywuje do budowaniu dużego zabezpieczenia. Warto jednak zainteresować się tym jak najwcześniej i regularnie odkładać pieniądze na IKE lub IKZE. Poza głównym celem, czyli zabezpieczeniem naszej przyszłości, mamy jeszcze dodatkowe bonusy. Każda kwota ulokowana na IKZE może być odliczona od dochodu. Jak wysokie będzie odliczenie od podatku zależy od tego, w którym progu podatkowym rozlicza się właściciel konta. Takie szacunkowe wyliczenie możecie sprawdzić na stronie Generali Investment TFI. Oprócz tego, jeśli do końca listopada wykorzystacie cały limit wpłat na dany rok na konta emerytalne IKZE lub IKE, to otrzymacie bon na zakupy w Empiku, nawet 200 zł. 6. Połowa kwoty z nieplanowanego przypływu gotówki idzie na konto oszczędnościowe O tym sposobie już Wam kiedyś pisałam. Gdy mamy nieplanowany przypływ gotówki, np. to prezent czy zwróciłam jakieś zakupy online (np. zamówiłam dwie pary spodni, jedną zwracam), to połowę z tej kwoty odkładam na wybrane konto oszczędnościowe. Nie planowałam, że te środki do mnie wrócą, więc gdyby podkusiła mnie jakaś zachcianka, zawsze coś zachowam na później. 7. Regularne wyprzedaże rzeczy Regularna wyprzedaż to sposób, który naprawdę może podreperować nasze finanse. Albo zbudować nasz fundusz na inne wydatki. Najczęściej sprzedajmy książki, do których wiemy, że nie wrócimy, planszówki, które ograliśmy, mały sprzęt AGD, który na dłuższą metę okazał się być niepotrzebny, ale też ubrania, czy zabawki po Zosi. To, że nasze rzeczy mogą komuś służyć, zamiast lądować w koszu jest bardzo miłe. 8. Kupowanie używanych rzeczy Oprócz sprzedawania warto stanąć też po drugiej stronie i przynajmniej od czasu do czasu kupić używane rzeczy. Tutaj mistrzem jest mój mąż, jedną planszówkę sprzedaje, inną kupuje lub kwotę dokłada do swojego „planszówkowego funduszu” i tak w kółko. Ja z kolei jestem mistrzynią ofert lokalnych: meble, półki i dodatki pod przeróbki to mój świat. Uwielbiam wyszukiwać oferty i mam szczęście do tych niewygórowanych. Oboje zaś często sięgamy po książki z drugiej ręki za ułamek kwoty sklepowej. 9. Rób zakupy online, szczególnie wtedy gdy możesz zaoszczędzić Poza tym, że zakupy online to oszczędność czasu, to również wiele stacjonarnych marek, oferuje zniżki przy takiej formie kupowania. Moim odkryciem finansowym są internetowe apteki. Kiedy zestawiłam kwoty, które płacę stacjonarnie z tymi online, okazało się, że oszczędzam 50-100 zł w miesiącu. To nie jest kwota, obok której przejdę obojętnie. 10. Rozsądnie korzystaj z promocji Moje podejście do promocji jest bardzo proste. Jeśli mam w planach zakup jakieś rzeczy w najbliższym czasie i akurat teraz jest super promocja – kupuję. Nigdy odwrotnie. Promocje nie generują u mnie potrzeb zakupowych. Jednak to, co dzięki nim zaoszczędzę, zwykle odkładam. Wskazówka! Jeśli ograniczysz wydatki z danej grupy w porównaniu z poprzednimi miesiącami, podlicz tę kwotę i od razu przelewaj ją na konto oszczędnościowe. Wtedy zauważysz, że realnie oszczędzasz, inaczej ta suma może nieświadomie zniknąć z Twojego konta. 11. Stream zamiast płyt i kablówki Przerzuciliśmy się niemal całkowcie na korzystanie ze stream’ów. Mamy abonament w Spotify i dzięki temu nieograniczony dostęp do legalnej muzyki gdzie tylko chcemy. Tym samym ilość zakupionych płyt CD zmniejszyła się do kilku naprawdę wyjątkowych tytułów. Zamiast telewizji kablowej korzystamy z Netflixa. Jeśli lubicie dużo czytać, to świetnym rozwiązaniem będzie abonament na ebooki np. od Legimi. Takich opcji jest mnóstwo, a korzystanie z nich jest znacznie tańsze niż tradycyjne rozwiązania. 12. Cyfrowe zakupy rodzinne Punkt, który wiąże się mocno z tym powyżej. Wiele kont pozwala na spięcie kilku użytkowników „w rodzinę”. To mogą być Wasi znajomi. Tym samym w danej „rodzinnej” cenie z usługi może korzystać więcej osób. Koszty można podzielić między wszystkich użytkowników, więc wychodzą znacznie niższe. Dzięki takiemu podejściu koszty punktu 11 są naprawdę symboliczne w skali miesiąca. 13. Nie kupuj gazet Od kilku lat nie kupuję gazet. Ok, czasem mi się zdarzy. Są to wyjątki utwierdzające mnie tylko w przekonaniu, że kupuję, przeczytam jeden artykuł i odkładam na makulaturę. Wyjątkową oszczędnością jest skorzystanie z bibliotek czy czytelni, które kupują bieżącą prasę albo czytanie darmowych magazynów online. 14. Filtr do wody Przy kontrolowaniu wydatków warto sprawdzić jak duże kwoty wydajemy na wodę butelkowaną i napoje. Szczególnie latem ta suma może być miażdżąca. Już z domu rodzinnego wyniosłam jak dobry jest filtr do wody. Sami również z niego korzystamy i szczerze Wam przyznam, że nie wiem jak duże sumy wydawalibyśmy na butelkowaną wodę, gdyby nie on. A przy okazji chronimy świat przed zalaniem go plastikiem. 15. Ogranicz jedzenie na mieście Jedzenie na mieście czy w dowozie potrafi pochłonąć sporą część budżetu. Wyjście do restauracji to jedno, ale z drugiej strony pamiętam jak zdarzały się w naszym domu też małe „zachcianki”. Tu lody, tam jakiś wafelek, tu woda, mała bułeczka w fastfoodzie. W jedzeniu na mieście nie ma nic złego (wszystko jest dla ludzi), o ile przeznaczymy sobie na nie konkretną kwotę lub świętujemy. Natomiast każde nieprzewidziane wyjście/zakup może nadszarpnąć nasz budżet. Jeśli zaś kawa na wynos, to Wasz codzienny rytuał, polecam ograniczyć go choćby na tydzień i zobaczyć jaka kwota zostanie w portfelu. 16. Wrzucaj drobniaki do skarbonki Mój Sebastian odkłada drobniaki do koszyczka w przedpokoju. Postanowiliśmy zacząć je zbierać, by na koniec miesiąca przekonać się ile możemy w ten sposób odłożyć. I wyszło nam kilkadziesiąt złotych! Jeśli Wasi domownicy mają tendencję do odkładania drobnych w różnych miejscach, umówcie się, że zbieracie je do wspólnej skarbonki z całego domu. Możecie też wrzucać każde 2 zł lub 5 zł. Albo umówić się, że na koniec tygodnia opróżniacie portfel z drobnych. 17. Okres próbny na zachcianki – 30 dni Sposób, który zweryfikował u mnie bardzo dużo, jeśli chodzi o różne zakupy, a przede wszystkim nauczył cierpliwości. Kiedy wpadnie mi w oko jakaś rzecz, np. coś do domu, kolejna książka, kosmetyk, zapisuję ją na liście rzeczy do kupienia i daję sobie czas – 30 dni (lub trochę krócej). Po jego upływie wracam do listy i zastanawiam się czy nadal tej rzeczy potrzebuję. Jeśli tak, daję sobie zielone światło na zakupy. Zazwyczaj okazuje się, że nadal tej rzeczy chcę, ale niekoniecznie muszę mieć ją na już. A to pozwala mi uwzględnić jej zakup w budżecie. 18. A gdy cel jest większy Przy celach, które wymagają większych nakładów finansowych albo są rozłożone w czasie niezwykle ważna jest nasza dyscyplina. Jeśli mamy łatwy dostęp do środków może się okazać, że sięgamy do nich w sytuacjach awaryjnych i przez to cały nasz plan może odwlec się w czasie lub zwyczajnie spalić na panewce. Czymś innym jest kupno telewizora, czymś innym kredyt na dom, a jeszcze innym polisa na życie i emerytura odłożona we własnym zakresie. To dla mnie zupełnie nowy świat, ale już teraz planując duże cele, działam według takiego schematu: wyznaczam cel określam jego realizację w czasie wyliczam jak dużo funduszy na niego potrzebuję, może już je mam? szukam źródeł, które pomogą mi ten cel sfinansować i rozkładam oszczędzenia na niego w czasie A jak wygląda sytuacja u Was? Może macie jakieś rady na codzienne oszczędzanie, których tutaj zabrakło? Jak podchodzicie do oszczędzania na te duże cele? Dla mnie kluczem jest określenie moich celów z góry i zgoda na konsekwencje, które za tym idą. Czyli niezależnie od wszystkiego mój budżet „na ten miesiąc” będzie mniejszy, bo odkładam na COŚ pieniądze. Czasem wydaje mi się, że mam za mało by jeszcze mocniej uszczuplić kwotę na bieżące wydatki i nagle zdaję sobie sprawę, że gdybym co miesiąc oszczędziła choćby 100 zł, to już uzbierałaby się pokaźna suma. Dlatego warto zacząć od zaraz i małych kwot, bo na nich najłatwiej zauważyć zmianę. Partnerem wpisu jest Generali Investment TFI
mój budżet gdzie oszczędzać odpowiedzi